Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

NIK krytykuje Grupę PKP

Dodano: 26/11/2015 - Numer 1279 - 26.11.2015
Fot.Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Fot.Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła organizację, funkcjonowanie i inwestycje w Grupie PKP. – Nie zabezpieczono interesów państwa przy prywatyzacji spółek kolejowych – stwierdzili inspektorzy NIK u. Skrytykowali też zakup bardzo drogiego pociągu Pendolino. Prezes PKP nie zgadza się z tymi zarzutami. Raport NIK u dotyczy lat 2010–2013, ale izba uwzględnia w niektórych punktach także późniejsze kontrole, obejmujące okres od września 2013 r. do maja 2014 r. Główny zarzut Izby to brak odpowiedniego nadzoru, koordynacji i przepływu informacji w Grupie PKP, co wpływało na funkcjonowanie spółek i prowadziło do powstania nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu. Przykładem braku koordynacji było przerwanie budowy elektrowni przez PKP Energetyka ze względu na modernizację sieci trakcyjnej dla pociągu Pendolino. Mimo że na budowę elektrowni wydano 3,3 mln zł, inwestycji nie dokończono ze względu na brak zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów. Brak koordynacji działań spółek związanych z zakupem pociągów Pendolino to kolejny przykład złego funkcjonowania Grupy PKP. Obecny jej prezes Jakub Karnowski przypomina, że krytykował projekt Pendolino przez kilka pierwszych miesięcy pracy w PKP. – Ale po bardzo trudnym okresie, w trakcie którego poczyniono olbrzymie inwestycje na torach i przystosowano systemy bezpieczeństwa do pendolino, projekt stał się sukcesem komercyjnym – mówi Karnowski. NIK przyznaje, że dzięki pendolino PKP Intercity pozyskuje coraz więcej pasażerów i jest szansa na odzyskanie przez spółkę rentowności. Z taką oceną nie zgadza się poseł i były minister infrastruktury Jerzy Polaczek. – Dotacja z budżetu dla PKP Intercity urosła z 230 mln zł w 2009 r. do 450 mln zł w 2014 r. – mówi ekspert. – W tym czasie liczba pasażerów spadła z 51 mln do 25 mln. Na tym polega rentowność? – pyta poseł Polaczek. NIK podkreśla, że nie zrealizowano też części zaplanowanych zadań prywatyzacyjnych, w efekcie czego w skład Grupy PKP nadal wchodzą spółki, których działalność nie jest powiązana z transportem kolejowym, a które generowały straty sięgające 5,65 mln zł. Kolejne zarzuty to niepełne zabezpieczenie interesów skarbu państwa w procesie prywatyzacji spółek Grupy PKP, np. PKP Energetyka, TK Telekom oraz PKP Informatyka. Według kontrolerów konieczne jest zapewnienie decydującego wpływu państwa na zarządzanie przekazaną tym spółkom infrastrukturą. Kontrolerzy zwrócili też uwagę, że mimo teoretycznej autonomii w podejmowaniu decyzji, spółki zależne Grupy PKP zmuszone były zawierać z PKP umowy, w których wyniku korzystały odpłatnie z mienia niezbędnego do prowadzenia działalności. W efekcie spółki ponosiły dodatkowe, nieuzasadnione koszty. Sytuacja ta wpływała niekorzystnie na funkcjonowanie spółek Grupy PKP, w tym przede wszystkim na wyniki finansowe. Utrudniało to także prywatyzację tych spółek, ponieważ nieuregulowanie kwestii własnościowych ograniczało zainteresowanie tymi spółkami ze strony potencjalnych inwestorów.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze