Bruksela pogroziła Polsce palcem

Wczoraj na posiedzeniu w Brukseli Komisja Europejska debatowała nad decyzją o wprowadzeniu procedury nadzoru praworządności w Polsce. Ostatecznie unijni komisarze nie zdecydowali się na nałożenie obostrzeń, lecz nadal będą obserwowali sytuację w naszym kraju. – Choć decyzja KE jest nieprzyjemna, to jedynie na poziomie symbolicznym. Ktoś, kto dziś patrzy na Polskę, nie znajdzie w niej łamania praworządności – mówi „Codziennej” europoseł prof. Ryszard Legutko. Zamknięte dla mediów posiedzenie KE rozpoczęło się wczoraj krótko po godzinie 9 rano. W dyskusji na temat stanu demokracji w Polsce głos zabrali m.in. wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans oraz unijny komisarz Günther Oettinger, który w poniedziałek został ukarany reprymendą przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junkcera