Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sprzątanie w obejściu ludowców

Dodano: 09/02/2016 - Numer 1339 - 09.02.2016
Dożynki w lutym – tak politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego określają ostatnie działania nowej ekipy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nowe władze agencji, która zatrudniała ludowców i ich rodziny, pozbyły się już 230 kierowników biur powiatowych ARiMR. – Była to instytucja skrajnie upolityczniona. Trzeba to zmienić – mówi nam Jan Krzysztof Ardanowski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa była przez ostatnie osiem lat traktowana jak polityczny łup PSL-u. Najlepiej świadczy o tym raport z kontroli centrali jednostki przeprowadzonej na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. „Potwierdziła się wysoka skala zatrudnienia w Agencji członków rodzin. Ponadto ujawniono wypadki nepotyzmu i kumoterstwa, polegające na faworyzowaniu krewnych i znajomych przy ich zatrudnianiu, awansowaniu i nagradzaniu. […] Zatrudnianie członków rodzin i bliskich w ARiMR było zjawiskiem powszechnym i akceptowanym przez Kierownictwo Agencji” – czytamy w raporcie sprzed dwóch lat. – To patologia. W centrali siedzą na kierowniczych stanowiskach baronowie PSL-u. Na szczeblu wojewódzkim politycy z województwa, a w powiatach radni powiatowi – mówi nam poseł Jan Krzysztof Ardanowski z PiS-u. Polityk obawia się, że pozostawienie działaczy spod znaku czterolistnej koniczynki na dotychczasowych stanowiskach prowadziłoby do obstrukcji. – Już dzisiaj jest wiele dowodów na to, że PSL pozastawiało pułapki na rząd PiS-u, tak aby sparaliżować pracę agencji. Nie przygotowano np. programu informatycznego służącego do wypłacania dotacji unijnych dla rolników. System nie działa, mimo że wydano na niego ponad 30 mln zł. Gdy trzeba było przypilnować tej sprawy, to prezes agencji był zajęty kampanią wyborczą PSL-u – przypomina Ardanowski. Według biura prasowego ARiMR zmiany nie wpłyną niekorzystnie na funkcjonowanie jednostki. „Na chwilę obecną odwołanych zostało 230 kierowników Biur Powiatowych ARiMR. 74 – na skutek usprawiedliwionej nieobecności [patrz zwolnienia lekarskie] – otrzyma decyzje drogą pocztową. Ich następcy będą powołani w najbliższym czasie. Wszelkie zmiany kadrowe nie stanowią zagrożenia dla statutowych zadań ARiMR, za których realizację odpowiada Prezes Agencji” – czytamy w stanowisku Agnieszki Szymańskiej, rzecznik ARiMR. Politycy PSL-u różnią się w ocenach sytuacji. Janusz Piechociński na Twitterze stwierdził, że obserwujemy „dożynki w lutym”. Spokojniej podchodzi do sprawy Marek Sawicki: – Suweren tak chciał. Bez komentarza – mówi „Codziennej” były minister rolnictwa.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze