To jest zwykły szantaż

Niemieccy politycy już jawnie stawiają Grecji ultimatum. Albo Grecy podporządkują się wszelkim poleceniom z Berlina, albo zostanie zakręcony kurek z pieniędzmi. To już nie żarty. Atenom zaczęli grozić zarówno Wolfgang Schaeuble, minister finansów, jak i Philipp Roesler, wicekanclerz i minister gospodarki. W sobotę Niemcy zaproponowały, by powołać specjalnego unijnego komisarza, który miałby nadzorować prace nad budżetem Grecji. To właśnie komisarz przejąłby kontrolę nad greckim budżetem, a jeżeli Bruksela nie akceptowałaby założeń budżetowych, to miałby prawo weta. Na razie Ateny zdecydowanie odrzucają takie propozycje. To jednak nie zraża tutejszych polityków, którzy publicznie grożą, że bez podporządkowania się unijnym żądaniom nie będzie drugiej transzy pakietu pomocowego. Wczoraj