Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Gdy płacze nawet Dziadek

Dodano: 08/07/2016 - numer 1465 - 08.07.2016
fot. Czerniecki.net
fot. Czerniecki.net
Przebudzając się raz po raz, tak naprawdę nadal nie mam pewności, czy to, co widzę spod na wpół przymkniętych oczu, to nadal sen, czy może już rzeczywistość. Panuje jeszcze półmrok, bo nadal nie wzeszło jeszcze słońce. – Stefanoooo! Stefanoooo! – słyszę przez sen. Budzę się ślamazarnie, nie mając nadal pewności, czy to sen, czy jawa. Czarna poświata nadal przesłania oczy. Zaczynam się szamotać. A nie... Spokojnie… To tylko tropik. Nieprzytomnie uderzam głową o brudną od pustynnego piachu ściankę namiotu. Nadal jednak słychać wołanie. – Stefanoooo! Stefanoooo! Jeszcze przez chwilę walczę z suwakiem od wejścia do namiotu. Wreszcie wychylam głowę. Na polu widać drobne punktowe światełko latarki. Ktoś chodzi i krzyczy. Ponownie słyszę swoje imię. – Si? Estoy aquí! – daję znać wywołującemu
     

17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze