Rakiety i gwardziści pojawią się na Krymie

Dowództwo nowo utworzonej w Południowym Okręgu Wojskowym rosyjskiej armii gwardyjskiej będzie stacjonowało na okupowanym przez FR Krymie – podają prokremlowskie media. W składzie dowództwa znajdą się m.in. oddziały wojsk rakietowych, wyposażone w pociski typu Iskander. Wzmacnianie przez NATO potencjału militarnego w pobliżu naszych granic uznajemy za zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji – powiedział we wtorkowym wywiadzie dla agencji RIA Novosti szef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew. Dodał, że władze FR analizują poczynania Sojuszu i reagują proporcjonalnie do strategii Zachodu. Jak podają rosyjskojęzyczne media, jedną z odpowiedzi Rosji na działania NATO jest dalsza militaryzacja Krymu, okupowanego przez żołnierzy i najemników Kremla.