Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wałęsa chce wyrzucenia Polski z Unii Europejskiej

Dodano: 17/12/2016 - numer 1601 - 17.12.2016
fot. Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska
fot. Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska
Utrata prawa głosu w Unii Europejskiej to za mało. Muszą nas wyrzucić – powiedział serwisowi „Politico” Lech Wałęsa. Były prezydent po raz kolejny szokuje opinię publiczną. Jeszcze w czwartek chciał bowiem referendum w sprawie rządów PiS‑u i tego, czy partia ma prawo wprowadzać w Polsce zmiany. – Lech Wałęsa odrywa się od rzeczywistości – mówi nam Wojciech Skurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości.
W wywiadzie dla zagranicznych mediów Lech Wałęsa obwinia rząd o łamanie konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa. Według niego prezes Jarosław Kaczyński jest „nieobliczalny i niebezpieczny” i dlatego Europa powinna pomóc opozycji w Polsce. – Nie lubię mówić źle o Polsce, ale nie mam już wyboru. Musi być tak, że jeżeli wchodzisz do jakiegoś klubu, ale nie przestrzegasz jego reguł, to cię z niego wyrzucają. Utrata prawa głosu w UE to za mało. Muszą nas wyrzucić – powiedział w wywiadzie Lech Wałęsa.
To niejedyny oryginalny pomysł byłego prezydenta z ostatnich dni. W RMF FM ogłosił, że chce zorganizować referendum. „Czy mają prawo po wyborach do wszelkich działań. Czy mają upoważnienie do wszelkich działań, np. zmiany systemu politycznego, wycinając sądy, czy mają prawo do szkolnictwa, żeby zawsze zmieniać?” – takie pytania dotyczące obecnej władzy postuluje Wałęsa.
Politycy PiS‑u na wypowiedziach byłego prezydenta nie zostawiają suchej nitki. Część z nich twierdzi nawet, że świadczą one o tym, iż noblista... potrzebuje pomocy specjalistów. W łagodniejszym tonie wypowiada się Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS‑u. – Lech Wałęsa odrywa się od rzeczywistości. Takie wypowiedzi, jak powyższe, są antypolskie i niegodne byłego prezydenta RP. Nawoływanie do wykluczenia naszego kraju z UE, a pewnie w przyszłości z NATO godzi w interes narodowy – mówi nam Skurkiewicz. Jego zdaniem takie wypowiedzi psują wizerunek Polski za granicą i są komentowane oraz słuchane przez opinię publiczną.
Tymczasem wizerunek naszego kraju za granicą psują również politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. W środę odbyła się debata w Parlamencie Europejskim na temat sytuacji w Polsce. Ta nie wypadła jednak najlepiej. – Parlament jest w gorączce wyborczej. Patrzy na Aleppo, powinien patrzeć na ulice Warszawy – tłumaczył w środę europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski. Jego słowa wywołały oburzenie w naszym kraju. Ostatecznie za porównanie sytuacji Polski z konfliktem w Syrii i walkami w Aleppo, gdzie zrzucane są bomby na cywilów i giną dziesiątki ludzi dziennie, polityk przeprosił.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze