Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Podwójne weto

Dodano: 25/07/2017 - numer 1783 - 25.07.2017
fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Prezydent Andrzej Duda zaskoczył polityków obozu rządzącego i opozycji. Zapowiedział, że zawetuje dwie ustawy: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Podpisze przepisy o ustroju sądów powszechnych. Oświadczył, że przygotuje własny projekt ustaw i poprawi PiS-owskie reformy. 
Prezydent Andrzej Duda swoją decyzję ogłosił tuż po godz. 10. – W czasie tego weekendu, który minął od czasu uchwalenia przez Senat ustawy przede wszystkim o Sądzie Najwyższym, odbyłem, jako prezydent Rzeczypospolitej bardzo wiele konsultacji – z moimi kolegami prawnikami, z sędziami, adwokatami, ale rozmawiałem także z profesorami i prawnikami, z socjologami, filozofami, rozmawiałem również z politykami, rozmawiałem z bardzo wieloma osobami – wyjaśnił. 
Głos Zofii Romaszewskiej
Prezydent podkreślił, że na jego decyzję wpłynęła rozmowa z Zofią Romaszewską, „osobą, której chyba nie trzeba prezentować – damą Orderu Orła Białego, ale przede wszystkim kobietą, która jest symbolem walki z opresją, symbolem walki o wolną, suwerenną Polskę, o wolność człowieka i sprawiedliwość wobec człowieka”. – I to od zawsze: od lat 70., od Biura Interwencyjnego Komitetu Obrony Robotników, poprzez Biuro Interwencji Kancelarii Senatu, poprzez wreszcie wspomaganie mnie w realizacji tego, co nazywamy Dudapomocą – najpierw w trakcie kampanii, potem tutaj w Kancelarii Prezydenta. I pani Zofia powiedziała do mnie słowa, które we mnie uderzyły najbardziej, poza wszystkimi wywodami prawniczymi, które realizowałem i o których dyskutowałem w ciągu tego weekendu. Pani Zofia powiedziała do mnie tak: Panie prezydencie, ja żyłam w państwie, w którym prokurator generalny miał nieprawdopodobnie silną pozycję i w zasadzie mógł wszystko, i nie chciałabym z powrotem do takiego państwa wracać. [Można do tego dodać], że w polskiej konstytucji i w polskiej tradycji konstytucyjnej prokurator generalny nigdy nie miał żadnego nadzoru nad Sądem Najwyższym – wyjaśnił Duda. 
Ograniczenie władzy prokuratora  
Jak podkreślił prezydent, w Polsce nie ma tradycji, aby prokurator generalny sprawował nadzór nad Sądem Najwyższym. – Zdecydowałem o tym, że (…) zawetuję Ustawę o Sądzie Najwyższym, jak również Ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, albowiem Sejm doprowadził do tego, że są one ze sobą powiązane. A ja powiedziałem, że sędziowie do Krajowej Rady Sądownictwa nie mogą być wybierani zwykłą większością głosów (…). A ja się, jako prezydent, na to jednoznacznie nie zgadzam. Polska bardzo potrzebuje reformy wymiaru sprawiedliwości – jestem absolutnym zwolennikiem tej reformy, ale jestem zwolennikiem reformy mądrej, takiej, która zapewni dobre działanie wymiaru sprawiedliwości, i takiej, która zwiększy w Polsce poczucie sprawiedliwości. Ja, jako prezydent, czuję w głębi duszy, i to jest w związku z tym moja decyzja i moja odpowiedzialność, że ta reforma w tej postaci tego poczucia bezpieczeństwa i sprawiedliwości nie zwiększy – podkreślił Duda. Prezydent zaapelował również o spokój i niepodgrzewanie atmosfery.
Protesty
Jego słowa trafiły jednak w próżnię. Protestujący przed Kancelarią Prezydenta przenieśli się przed siedzibę PiS-u na Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie została zorganizowana nielegalna manifestacja. Interweniowała policja. W tym czasie w siedzibie PiS-u trwały narady ministrów z premier i prezesem PiS-u Jarosławem Kaczyńskim. Do chwili zamknięcia numeru nie odbyła się oficjalna konferencja na temat działań PiS-u. 
W tym czasie triumfowali przedstawiciele elit prawniczych, którzy nie kryli zadowolenia z działań prezydenta Andrzeja Dudy. Przekaz był jasny. Oświeceni obywatele bronili sądów przed zmianami, które były antydemokratyczne. – Dziękujemy tym, którzy swoją postawą podczas protestów wykazali, że są świadomymi obywatelami i opowiadają się za państwem prawa; i że te wartości demokratycznego państwa prawnego są dla nich bardzo cenne – mówił Dariusz Zawistowski, przewodniczący ­KRS-u. Sędzia Małgorzata Gersdorf również dziękowała protestującym, „którzy zrozumieli, że jest to sprawa ważna i priorytetowa dla naszego państwa i powalczyli w ten sposób, tymi światełkami, o demokratyczny ustrój naszego państwa”. W podobnym tonie wypowiadał się również Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. 
Nie mają dość
Politycy opozycji nie zamierzają jednak odpuszczać. Już dzisiaj część ich zwolenników chwali sformułowaną przez Grzegorza Schetynę taktykę „ulica i zagranica”, która ich zdaniem daje efekty. Teraz opozycja domaga się weta wobec trzeciej ustawy dotyczącej ustroju sądów powszechnych. – Dzisiaj chcę powiedzieć, że wstawanie z kolan to jest proces, ale nie może polegać na tym, że zostaje się, klęcząc na jednym kolanie. Trzeba mieć odwagę podnieść głowę do góry i przyjąć konsekwentnie te wszystkie efekty wybijania się na prezydencką niepodległość i suwerenność, na budowanie swojej pozycji – mówił wczoraj lider PO Grzegorz Schetyna.
Oznaka słabości
Komentatorzy są podzieleni co do oceny działań prezydenta. Andrzej Gwiazda podkreśla, że może to być odebrane jako oznaka słabości. – Dla gangstera nie ma dżentelmeńskich umów. Dla gangstera każde cofnięcie się jest oznaką słabości, czyli sygnałem do ataku – ocenił Gwiazda.
Już po oddaniu tego wydania do druku prezydent miał wygłosić orędzie. Na 21.00 zaplanowano wiec opozycji, na którym sędziowie mieli podziękować obywatelom za uratowanie ich posad i niezależności.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze