Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Prezenty od prezydenta

Dodano: 27/07/2017 - numer 1785 - 27.07.2017
Weta prezydenta były pospieszne. Andrzej Duda nie wykorzystał całego czasu gwarantowanego mu przez konstytucję na namysł. Najwyraźniej uznał, że weekend to wystarczająco długi czas na analizę i konsultacje. Być może też chciał się pokazać jako polityk stanowczy, który szybkim cięciem odrzuca kształt reformy przedstawionej przez rząd PiS-u. Jakiekolwiek były powody tych decyzji, z punktu widzenia opozycji zapadły w samą porę. Każdy kolejny dzień protestów w Warszawie i innych miastach nasilał niepokojące zjawisko – nie wpuszczano na scenę polityków. „Nie oddajemy mikrofonu nikomu z partyjnych barw” – mówili prowadzący spotkania. I nie oddawali. Ta zasada głoszona otwarcie w dniach poprzedzających weto prezydenta bardzo widocznie wynikała z oczekiwań manifestujących. Ludzie chcieli trzymać rozdawane im świeczki, słuchać koncertów, krzyczeć o konstytucji itp., ale absolutnie nie chcieli oglądać i słuchać panów Schetyny, Petru czy Frasyniuka. Kolejny tydzień protestów wobec takiego dictum suwerena oznaczał jedno – wykreowanie nowych liderów protestu. Weta prezydenta zatrzymały i tę dobrą zmianę, ratując skórę liderom z bożej łaski – Schetynie, Petru i reszcie.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze