Pech zabrał nam medale

Polscy lekkoatleci wrócili tylko z jednym brązowym medalem z halowych mistrzostw świata w Stambule. – Gdybyśmy nie mieli takiego pecha, zdobylibyśmy cztery krążki – zarzeka się prezes PZLA Jerzy Skucha. Najbardziej zadowolony ze swojego występu jest kulomiot Tomasz Majewski. We wspaniałym konkursie dwukrotnie poprawił rekord Polski na 21,72 m i wywalczył brązowy medal. – Na tych mistrzostwach padało wiele świetnych wyników – podsumowuje Majewski. – Konkurs pchnięcia kulą stał na najwyższym poziomie w historii. Osiągnąłem swój trzeci rezultat w życiu, a z brązowego medalu jestem bardzo zadowolony – mówi rekordzista Polski. Swojej radości nie kryje także Henryk Olszewski, trener Majewskiego. – Udało się osiągnąć lepszy wynik, niż myślałem. Oceniałem, że 21,50 m wystarczy do zdobycia