Grabowski kręci z Platformą

Donald Tusk jeździ po Polsce łowić elektorat. Przedwyborczy weekend znowu spędził w Tuskobusie. Trafił do ośrodka Siemachy, gdzie powitał go entuzjastycznie ks. Andrzej Augustyński, znany jako hojny donator Platformy. Później szefa rządu rzuciło na Rynek Podgórski w Krakowie. A tam – teatr. Na czoło korowodu powitalnego wysforował się aktor Andrzej Grabowski. I nie dziwota, skoro serial z Ferdynandem Kiepskim kręci firma ATM Grupa. Jej szefostwo to sponsorzy partii Tuska. Ten producent seriali i programów telewizyjnych pracuje na zlecenie PO od wielu lat. Kiepski piał na cześć premiera, spijał mu z ust i ślinił się do niego, aż miło. Polityk był w siódmym niebie. Wdzięczny za tak płomienne poparcie dla PO, pozwolił mu przejechać się ze sobą Tuskobusem. Wyszło całkiem tak, jak w „Kiepskich