Internauci też

Lech Wałęsa ma dosyć. Tak jak wielu Polaków jego. Były przywódca Solidarności ma po dziurki w nosie tych, którzy twierdzą, że współpracował z peerelowską SB. Ogłosił w necie list otwarty. Z furią zaatakował o. Rydzyka. Że to on jest motorem jakże niesłusznych ataków. Na samo słowo „Bolek” były prezydent dostaje boleści itd. Stare śpiewki. Miał nadzieję, że w ten sposób skończy temat swojej niejasnej przeszłości. Przeliczył się. Powinien przewidzieć, że internauci skomentują jego list. No i tak rzeczywiście zrobili. Gremialnie. To, co piszą o nim niezależne media, to pikuś w porównaniu z tym, co piszą internauci.