TRAGEDIA W WARSZAWIE \ 73-letni właściciel pralni na Gocławiu zginął w piątek od ciosów nożem, które zadał mu najprawdopodobniej pracujący z nim syn. Mężczyzny nie można przesłuchać, bo sam odniósł ciężkie obrażenia.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe. Z ustaleń PAP wynika, że w piątek miało dojść do konfliktu między 73-letnim właścicielem pralni a jego 37-letnim synem. Zamordowany miał zwracać synowi uwagę na złą technikę prania dywanu. 37-latek ponoć chorował psychicznie, ale odmawiał przyjmowania leków. W wyniku zdarzenia miał rany kłute i cięte. Przeszedł operację i jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu gpcodziennie.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl
