Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Triumfy z orzełkiem na piersi

Dodano: 11/05/2021 - Numer 2922 - 11.05.2021
Maria Andrejczyk |fot. Milan Sabic PIXSELL/PAP
Maria Andrejczyk |fot. Milan Sabic PIXSELL/PAP

W minioną niedzielę w 5. kolejce ekstraligi żużlowej odbyły się 101. w historii lubuskie derby, czyli konfrontacja zespołów Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. Potyczkę pewnie wygrali zawodnicy Stali, której kapitanem jest należący do grupy sportowej ORLEN Team Bartosz Zmarzlik. Ale to niejedyne sukcesy naszych reprezentantów. W weekend wyjątkową formą błysnęła Maria Andrejczyk, która w Pucharze Europy rozgrywanym w Splicie rzuciła oszczepem na odległość 71,40 metra i o ponad 4 metry poprawiła własny rekord Polski. Do rekordu świata zabrakło jedynie 88 centymetrów.

Za nami weekend pełen emocji dla fanów sportów motorowych. Po raz pierwszy w sezonie, a 101. w historii, odbyły się żużlowe lubuskie derby, czyli konfrontacja zespołów z Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. Ta rywalizacja lokalnych rywali od lat elektryzuje kibiców Marwis.pl Falubazu Zielona Góra i Moje Bermudy Stali Gorzów.

Zmarzlik znowu najlepszy

W meczu Marwis.pl Falubazu Zielona Góra z Moje Bermudy Stalą Gorzów lepsi okazali się ci drudzy, stosunkiem punktów 50:40. Najlepszy czas dnia uzyskał w 3. wyścigu Bartosz Zmarzlik – 59,39 s.

Początek lubuskich derbów był wyrównany. Zwyciężył Patryk Dudek, a stawkę zamknął Piotr Protasiewicz. Potyczka juniorów musiała zostać podzielona. W pierwszej odsłonie Wiktor Jasiński został wyłączony z wyścigu, a powodem było dotknięcie taśmy. W powtórce pewnie wygrali zawodnicy Falubazu – Fabian Ragus i debiutujący w ekstralidze Nile Tufft nie dali szans przeciwnikom.

Wspomniany już wcześniej trzeci bieg zakończył się remisem. Najszybszy był zawodnik ORLEN Teamu Bartosz Zmarzlik. W następnej odsłonie upadek na pierwszym zakręcie zaliczył Nile Tufft, ale wyścig został powtórzony w pełnym składzie, ponieważ zanim doszło do wypadku, sędzia dopatrzył się nierównego startu.

Po pierwszej serii przewaga gospodarzy doszła do ośmiu punktów, a to dało możliwość trenerowi gorzowian wprowadzenia rezerwy taktycznej. Za Karczmarza przed taśmę wysłano największą gwiazdę Stali – Zmarzlika, a partnerował mu Vaculik. Teoretycznie najlepsza para Stali nie zdołała jednak wyprzedzić teamu Dudek–Pawliczak i zielonogórzanie odskoczyli rywalom na dziesięć punktów.

Przebudzenie gorzowian

Dziewiąty wyścig meczu przyniósł zwycięstwo żużlowcom w żółto-niebieskich strojach. Duet Thomsen – Woźniak pokonał Fricke’a i Protasiewicza, a Stal pierwszy raz tego dnia wyszła na prowadzenie.

Większość następnych odsłon to wygrane gorzowian. W końcowej potyczce Zmarzlik i Thomsen objechali rywali 4:2, a cały mecz zakończył się pewnym triumfem Stali 50:40.

Gorzowianie utrzymali miano jedynej drużyny w tym sezonie, która nie ma na swoim koncie porażki. Reasumując: zawodnicy Stali mieli problemy jedynie na początku. Po oswojeniu z nawierzchnią zielonogórskiego toru Bartosz Zmarzlik, Anders Thomsen, Szymon Woźniak i Martin Vaculik jechali już na poziomie, do którego przyzwyczaili kibiców, a ich wysoka forma przesądziła o sukcesie gorzowskiego teamu.

Zawodnicy Grupy Sportowej ORLEN błyszczą w Chorwacji

Miniony weekend przyniósł rozrywki nie tylko fanom sportów motorowych, lecz także kibicom lekkoatletyki. W Splicie w Chorwacji rozgrywany był Puchar Europy w rzutach. Tam największą radość sprawiła sobie i kibicom Maria Andrejczyk, która rzuciła oszczepem na odległość 71,40 m i o ponad 4 m poprawiła własny rekord Polski. Do rekordu świata zabrakło jedynie 88 cm. Co ciekawe, wynik zawodniczki Grupy Sportowej ORLEN to najdalszy rzut oszczepem na świecie od dziesięciu lat wśród kobiet. W historii lepszy rezultat osiągnęły tylko dwie sportsmenki – Czeszka Barbora Spotakova i Kubanka Osleidys Menendez.

Andrejczyk historyczny rzut oddała już w pierwszej kolejce. Gdy na tablicy wyników pojawił się wynik 71,40 m, nie dowierzając, chwyciła się za głowę. Ostatecznie odpuściła drugą próbę, bo i tak wyprzedzała rywalki.

– Trafiłam na wprost idealne warunki i sprzyjający wiatr, to mi bardzo pomogło. Ale technicznie można to jeszcze poprawić. Popełniam błędy na rozbiegu i z trenerem Karolem Sikorskim będziemy próbować to skorygować – powiedziała tuż po konkursie w wywiadzie dla organizatorów nasza rodaczka.

Powrót Anity Włodarczyk

Oprócz historycznego sukcesu Marii Andrejczyk możemy być dumni również z innych naszych reprezentantów. Po ponaddwuletniej przerwie do startów wróciła rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, która zajęła w konkursie drugie miejsce, ustępując podium tylko krajowej rywalce – Malwinie Kopron.

Przypomnijmy, że sportowa absencja zawodniczki Grupy Sportowej ORLEN spowodowana była operacją kolana i zmianą sztabu trenerskiego.

Tuż za podium uplasowali się młociarz Paweł Fajdek, a w pchnięciu kulą Jakub Szyszkowski oraz Klaudia Kardasz, którzy zajęli czwarte miejsca w swoich konkursach.

Materiał powstał we współpracy z PKN ORLEN

     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze