To tylko awaria? A może cyberatak?

BEZPIECZEŃSTWO \ Blisko dwa miesiące po wielogodzinnym paraliżu polskich kolei służby nadal nie wydały komunikatu w tej sprawie. Wciąż nie jesteśmy pewni, czy była to tylko awaria, jak zapewniał zarządca infrastruktury Alstom, czy sprawa ma drugie dno, którego ślady biegną do Rosji.

17 marca doszło do paraliżu polskich kolei. Dzień po wyprawie premierów do Kijowa, do którego delegacja dostała się pociągiem, system zarządzania ruchu przestał działać prawidłowo. W efekcie opóźnione były 354 z 446 pociągów poruszających się po polskich torach. Alstom, który zarządza infrastrukturą, podał później wyjaśnienie wydarzeń. „Przepraszamy za wszelkie niedogodności, które ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Alstom potwierdza, że nie było żadnego