Więcej pracy, mniej internetu

Niezwykle imponujące są dokonania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Niejeden samorządowiec mógłby mu pozazdrościć popularności i rozpoznawalności, nie tylko w mieście spotkań. Jednak ciekawe jest to, że oficjalne hasło promocyjne – „Wrocław miasto spotkań” – tylko w części pasuje do Sutryka. Włodarz stolicy Dolnego Śląska woli wycieczki do Warszawy, Sopotu czy Olsztyna. Tam walczy o praworządność z podobnymi do niego miłośnikami demokracji.  W Warszawie demonstrował, bo nie chce pomóc w dystrybucji węgla. W Olsztynie, bo wspierał Campus Polska prezydenta Rafała Trzaskowskiego. W Sopocie odwiedził prezydenta Karnowskiego, a na Facebooku zamieścił zdjęcie z podpisem: „Lubię te przypadkowe samorządowe spotkania: Łódź, Gdańsk,