Kładka w Proszewie: ot, zwykła baśń

Nie jest to na pewno żadna turystyczna atrakcja Podlasia. Dla lokalnej społeczności to po prostu potrzebne do życia miejsce. Pragmatyczna wygoda. I tylko dla romantycznego wędrowca urastająca do bajkowego symbolu. Poprowadzona prościuteńko jak strzała wąska asfaltówka z Oszczerza do Starej Suchej otoczona jest z obu stron rozłożystymi wierzbami. Drzewa rzucają na trasę charakterystyczne światłocienie. Jest ciepło. Okolica już kilka godzin temu zdążyła obudzić się do życia. Tuż za pasem przydrożnych drzew widać ciągnące się kilometrami pola i łąki. Choć na wschodzie kraju nadchodzące ciepło ma zwykle kilkutygodniową obsuwę, tegoroczna wiosna ewidentnie odcisnęła swoje piętno także tutaj. Na rozległych płaskich polach trawy sięgają już pasa. O