Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sędzia, która ma w nosie sąd

Dodano: 19/04/2018 - numer 2005 - 19.04.2018
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Miała romans z adwokatem i łagodniej traktowała przestępców będących klientami kochanka. Proces Magdaleny P., sędzi z Gdańska, trwał bardzo długo, ale w końcu zapadł prawomocny wyrok. Skazujący. Mimo to pozostaje ona sędzią, bo zaskarżyła karę „złożenia urzędu”, czyli wyrzucenia z zawodu. Niespodziewanie pojawiły się problemy z doręczeniem jej wezwania na rozprawę przed Sądem Najwyższym. Ten skandal zszokował przed laty mieszkańców Trójmiasta – znany jest również czytelnikom „Codziennej”, bo opisywaliśmy bulwersującą historię. Zaczęło się w 2005 r., gdy funkcjonariusze ówczesnego Centralnego Biura Śledczego zatrzymali adwokata z Gdańska Piotra P., który często bronił lokalnych gangsterów. „Cieszyli się oni dziwną łaskawością wymiaru
     

30%
pozostało do przeczytania: 70%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze