Putin odkrywa karty

Putin odwołał spotkanie z Barackiem Obamą, które miało się odbyć w maju. W języku dyplomacji to wyraz sporego lekceważenia. Prezydent Rosji mówi prezydentowi USA, że nie ma zamiaru z nim się liczyć. I trzeba przyznać, że Obama swoją uległością wobec Rosji na takie potraktowanie zasłużył. Jakby chcąc jeszcze bardziej to podkreślić, na miejsce pierwszej zagranicznej wizyty Putin wybrał… Abchazję. Nie Pekin, Waszyngton czy Berlin. Ma jechać do oderwanej siłą części Gruzji, w której stacjonują rosyjskie wojska. A pierwszą wizytę krajową już odbył. W fabryce czołgów. Putin wysyła światu wyraźny sygnał: Pozwoliliście mi na utopienie we krwi marzeń o niepodległości Czeczenów, na agresję na Gruzję w 2008 r., na Smoleńsk w 2010, ale nie liczcie, że na tym się zatrzymam. Odbudowa imperium będzie