USA nie godzą się na antyizraelską hipokryzję

PRAWA CZŁOWIEKA \ USA wystąpiły z Rady Praw Człowieka ONZ. Waszyngton już wcześniej krytykował tę instytucję za uprzedzenia wobec Izraela. Decyzję o wyjściu ogłosił po tym, jak rada skrytykowała amerykańską politykę migracyjną. Ambasador Nikki Haley, stała przedstawicielka USA w ONZ, informując o decyzji administracji prezydenta Donalda Trumpa, przekonywała, że „Rada Praw Człowieka ONZ jest niewarta swojej nazwy” i że „jest protektorem państw łamiących prawa człowieka”. Zarzuciła również Rosji, Chinom, Kubie i Egiptowi przeciwstawianie się próbom zreformowania Rady Praw Człowieka podejmowanym przez Stany Zjednoczone. Szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo ocenił zaś, że rada jest fatalnym obrońcą praw człowieka i stała się „ośrodkiem bezwstydnej hipokryzji”. – Ignoruje wiele przypadków