PGNiG wygrywa z Gazpromem

Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie przyznał rację PGNiG w sporze z Gazpromem i orzekł, że polska firma ma prawo żądać obniżenia ceny w kontrakcie jamalskim, na podstawie którego Gazprom dostarcza gaz do Polski. Przez lata Gazprom negował możliwość negocjacji, w związku z czym cena kontraktowa znacząco przewyższała ceny rynkowe.
Trybunał uwzględnił kluczowe argumenty PGNiG wskazujące na konieczność obniżenia ceny kontraktowej i odrzucił zarzuty formalne Gazpromu, nakierowane na utrzymanie dotychczasowych, nierynkowych warunków cenowych w kontrakcie jamalskim – powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak. – Z satysfakcją przyjmujemy rozstrzygnięcie trybunału, potwierdzające prawo PGNiG do obniżenia ceny kontraktowej, oraz oczekujemy jej obniżenia do poziomu rynkowego w dalszym etapie postępowania – dodał.
W listopadzie 2014 r. PGNiG złożył wniosek o renegocjację ceny kontraktowej,  zgodny z zapisami umowy. Trybunał ustalił, że roszczenie polskiej spółki o ustalenie nowej, niższej ceny było zasadne. Gazprom stał na stanowisku, że nie ma podstaw do zmiany ceny kontraktowej.
Strategia PGNiG zakłada konsekwentną dywersyfikację źródeł i kierunków dostaw surowca. Dla PGNiG kluczowa jest budowa połączenia gazowego Baltic Pipe, które od 2022 r. pozwoli sprowadzać do Polski gaz wydobywany w Norwegii, gdzie spółka od 10 lat rozwija własne wydobycie i ma udziały w 21 koncesjach. PGNiG prowadzi również import gazu skroplonego (LNG). W ub.r. stanowił on 13 proc. portfela importowego PGNiG. LNG dostarczyły firmy z Kataru, Norwegii i USA.
Ostatnio PGNiG podpisał nowe umowy z amerykańskimi firmami, na podstawie których od 2022 r. do Polski będzie trafiało 5,5 mld m sześc. gazu rocznie, czyli ilość pokrywającą jedną trzecią naszego zapotrzebowania.
Jak mówił prezes polskiej spółki gazowej, właśnie w 2022 r. wygasa długoterminowy kontrakt z rosyjskim Gazpromem. Dodał, że dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych będą  doskonałym substytutem w momencie zakończenia dostaw z kontraktu jamalskiego i oznaczają uniezależnienie się Polski od dostaw gazu z Rosji.
– Raz na zawsze została podjęta decyzja, że nie będziemy zawierać kontraktów uzależniających nas od jakiegokolwiek dostawcy, a zwłaszcza od tego, który okazał się przez ostatnie 15 lat obowiązywania kontraktu po prostu dla nas absolutnie niewiarygodny – powiedział Woźniak. – Od 2022 r., daty absolutnie przełomowej dla gazownictwa krajowego, możemy z odwagą patrzeć w przyszłość – dodał prezes PGNiG.
(PAP)