Strzelanie bez sensu

Militarysta Strzelanie na ekranie uwielbiam. Ale tylko wówczas, gdy dobrzy strzelają do złych. Sęk w tym, że na początku filmu ci źli muszą zabić paru dobrych, aby było wiadomo, którzy są którzy. Zapewne film „Sicario 2” idzie trupem… pardon, tropem paru innych podobnych dzieł światowej kinematografii. Narkotyki, mafie, morderstwa, ale i miłość, dydaktyka, a także swego rodzaju moralność świata przestępczego. Takie filmy, które pozwalają oglądaczowi unurzać się w szambie świata poza prawem, cieszą się i będą się cieszyły popularnością. Myślisz jednak, Sylwio, że można wymyślić coś nowego w tej branży? Może Twój pomysł o zabiciu wszystkich byłby i dobry, ale jeśli wszyscy giną, to z kim ma się identyfikować biedny widz? Z najlepszym trupem