Ucieczka z Doliny

Dodano: 01/09/2018 - numer 2117 - 01.09.2018

#SakiewiczOpowiadaBajki

Morgan czekał na swoje przeznaczenie, ukryty za płonącym krzewem oranu, który na wiosnę zamiast kwiatami pokrywał się żarem, a latem zamieniał się w płonące ognisko. Ogień był teraz dla Morgana najlepszym schronieniem. Oczywiście, określenie „najlepsze” nie pasowało do tej sytuacji, bo przed Szlepszycem ukryć się tak naprawdę nie można. A ten coraz intensywniej wyczuwał obecność Morgana. Zbliżał się do niego i ogarniał już niemal całą Dolinę wszechobecnym wzrokiem, wzmocnionym grubym kryształowym lustrem stojącym w komnacie Id – jedynej w jego zamku, która nie miała okien. Morgan zdawał sobie sprawę, że rozżarzone powietrze ani nawet gorący płomień długo nie zasłonią go przed wzrokiem Szlepszyca, a jednak starał się na tyle pomniejszyć i wtulić w
     

7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze