Co z tym IPN?

W ostatnim tygodniu mogłem się przekonać na własnej skórze o trzech rzeczach: sile oddziaływania mediów społecznościowych, kibicowskiej mobilności oraz o tym, jak funkcjonuje w praktyce niezrozumiały formalizm instytucji, która winna być strażnikiem pamięci o naszej historii. Otóż grupa moich przyjaciół ze środowisk patriotycznych w Trzciance postanowiła uczcić 100. rocznicę odzyskania niepodległości pomnikiem. Wykonano projekt, społecznym wysiłkiem zbierane są na ten cel pieniądze, zaplanowano już wmurowanie kamienia węgielnego i samą uroczystość poświęcenia monumentu. Znalazły się na nim daty upamiętniające wolnościowe zrywy Polaków z ostatnich dwóch wieków, kiedy wciąż musieliśmy walczyć o naszą niepodległość. Dla Polaków z Trzcianki ważne były szczególnie wydarzenia z lat powojennych