Nagonka na ministra Macierewicza

DEZINFORMACJA \ Część polskich mediów z wielkim entuzjazmem powielała dramatycznie brzmiące, ale nie do końca prawdziwe informacje dotyczące rzekomego przeszukania w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jak wynika bowiem z komunikatów zarówno MON-u, jak i CBA, była to zwykła kontrola dokumentów dotycząca jednego z przetargów. Nagonkę na resort obrony narodowej i jego szefa Antoniego Macierewicza rozpoczęła publikacja tygodnika „Do Rzeczy” dotycząca wejścia do MON-u funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak poinformowała gazeta, miało chodzić o rozstrzygnięty kilka dni temu przetarg na dostawę wojskowego odbiornika GPS. I się zaczęło…  Głos w sprawie zabrało Ministerstwo Obrony Narodowej. „W ramach kontroli Inspektorat Uzbrojenia udostępnił inspektorom CBA dokumenty