POLITYKA \ Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk oświadczył, że PiS organizowało „pielgrzymki” do Waszyngtonu, aby obrzydzić szefa polskiego rządu. Opozycja drwi z lidera KO. – Tak, to my kazaliśmy mówić Donaldowi Tuskowi, że Trump jest agentem rosyjskim, a osobiście Jarosław Kaczyński ułożył mu rękę w pistolecik i przytknął do pleców amerykańskiego prezydenta. Tak, to wszystko wina PiS, a Donald Tusk nie panuje sam nad sobą, tylko jest pod kontrolą opozycji – mówi ironicznie Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych.
Dużym ciosem dla obozu rządzącego okazała się wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w USA. Premier Donald Tusk o swój brak relacji z nową administracją w Białym Domu obwinia…
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu gpcodziennie.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl
