Polska daleko w rankingach innowacyjności

Foto: Forum Wizja Rozwoju
Foto: Konrad Falęcki

Pomimo odnotowanego w ostatnich latach pewnego postępu nadal w rankingach innowacyjności Polska plasuje się na odległych pozycjach. Jak wskazał Radosław Kwiecień, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), z analizy ostatniego europejskiego rankingu innowacyjności wynika, że nasz kraj jest na poziomie 60 proc. średniej europejskiej. A to oznacza, że problem jest poważny. – Dlatego jeden z programów naszego modelu biznesowego ma na celu wspieranie przemysłu, jego rozwoju poprzez wdrażanie nowych technologii i innowacyjności. Zrobiliśmy własne badania, żeby dopasować odpowiednie instrumenty i produkty, które pomogą rozwiązywać problemy firm. Tutaj zidentyfikowaliśmy dwa główne problemy. Pierwszy dotyczy poprawy konkurencyjności, a drugi uczestnictwa w łańcuchu dostaw europejskich bądź światowych producentów zaawansowanych produktów. W tym firmy upatrują swoje szanse – stwierdził Radosław Kwiecień.

Szansa w rozwoju nowoczesnego przemysłu


Zdaniem ekspertów Polska, której gospodarka charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem udziału produkcji przemysłowej w PKB (powyżej 30 proc.), powinna swoje szanse rozwojowe opierać na nowoczesnym przemyśle. Jednak jak wynika z badań BGK, polskie firmy z sektora MSP rzadko wdrażają innowacje i przeznaczają na to bardzo mało środków. Dlatego BGK jako instytucja stawiająca na zrównoważony rozwój społeczno-gospodarczy ma w swojej ofercie produkty, które wspierają rozwój nowoczesnego przemysłu. Chodzi tu przede wszystkim o instrumenty gwarancyjne.

Oferowane przez BGK produkty są udzielane przy współpracy z bankami komercyjnymi i spółdzielczymi w ramach programu gwarancji de minimis. 

Celem jest wsparcie mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw zainteresowanych otrzymaniem finansowania na rozwój, w tym rozwój działalności innowacyjnej. Myśląc o rozwoju polskiej innowacyjności, bank stworzył autorski program Idea 3W, w którym naukowcy, przedsiębiorcy i liderzy sektora publicznego łączą siły, by w oparciu o kluczowe zasoby życia, jakimi są woda, wodór i węgiel nieenergetyczny, budować lepszą, nowoczesną i zrównoważoną przyszłość. 

Współpraca świata nauki z biznesem

Rozwój nowoczesnej gospodarki wymaga transferu innowacyjnych technologii z instytutów badawczych do gospodarki. W Polsce współpraca świata nauki ze światem biznesu trafia jeszcze na wiele barier. Jak ten problem rozwiązać, zastanawiali się uczestnicy debaty „Wpływ transferu nowoczesnych technologii z instytutów badawczych na przemysł”, zorganizowanej w ramach Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.

Jak wskazała Kamila Król, wiceminister rozwoju i technologii, do podstawowych zadań instytutów badawczych należy wdrażanie wyników badań naukowych i prac rozwojowych. Instytuty mogą też odgrywać ważną rolę w procesie zwiększenia konkurencyjności gospodarki poprzez transfer technologii do praktyki gospodarczej, kreowanie nowych gałęzi gospodarki.

– Funkcjonując na styku sektorów nauki i gospodarki, mogą też pełnić rolę wehikułów innowacyjności. Ich działalność łączy realizacja celów publicznych z elementami typowymi dla działalności komercyjnej

– podkreśliła Kamila Król.

W Polsce współpraca instytutów badawczych ze światem biznesu napotyka jeszcze na wiele przeszkód. Wyzwaniem jest m.in. komercjalizacja badań. Tę sytuację ma zmienić działalność utworzonej kilka lat temu Sieci Badawczej Łukasiewicz. Obecnie pod względem wielkości jest trzecią w Europie zintegrowaną siecią instytutów badawczych. Łączy ona 22 ośrodki badawczo-rozwojowe z całej Polski w prowadzeniu wspólnych skoordynowanych inicjatyw technologicznych. W ramach sieci zatrudnionych jest około 4,5 tys. osób, ekspertów i pracownikach naukowych. 

Instytuty lepiej działają w sieci

Bez wątpienia decyzja o powołaniu Sieci Badawczej Łukasiewicz była impulsem rozwojowym. Dzięki niej mogły powstać sieci współpracy, wprowadzono usprawnienia organizacyjne, jak również lepszą koordynację prowadzonych działań, wymiany wiedzy i doświadczeń. Stworzono też pewnego rodzaju rozpoznawalną markę. – Instytuty działające w sieci oferują zaawansowane rozwiązania technologiczne, z których część jest już do zastosowania w przemyśle. Przykładowo włączony do sieci Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP, specjalizujący się w rozwiązaniach z obszaru robotyzacji, ma w swojej ofercie m.in. robota lutowniczego, który pozwala na automatyzację montażu komponentów przewlekanych na płytkach PCB – poinformowała wiceminister Kamila Król. 

Zdaniem Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), w ostatnich latach udało się w Polsce sporo zrobić w dziedzinie innowacyjności. Poprawiło się otoczenie biznesu, jak i warunki tworzenia innowacji m.in. w zakresie dostępności funduszy. A instytuty należące do Sieci Badawczej Łukasiewicz otworzyły się na potrzeby polskiej gospodarki, polskich przedsiębiorstw.

– Warto wspomnieć, że Polska przekroczyła te magiczne 2 proc. PKB, jeżeli chodzi o nakłady na działalność badawczo-rozwojową. PFR też stara się wspierać innowacyjność, koncentrując się na rozwoju rynku venture capital, czyli funduszy finansujących projekty technologiczne, dla których współpraca z centrami transferu technologii czy z instytutami badawczymi jest bardzo istotna

– powiedział Paweł Borys. 

Fundusze wysokiego ryzyka inwestują na bardzo wczesnym etapie w nowoczesne projekty technologiczne często z myślą o transferze nowych technologii do biznesu.

– Jeszcze sześć lat temu wartość tego rynku w Polsce wynosiła 250 mln zł rocznie, a dzisiaj jest to 2,5 mld zł. A to właśnie rynek venture capital jest np. w USA jedną z głównych dźwigni rozwoju nowoczesnych technologii. To pokazuje, że sporo się w Polsce zmieniło na lepsze. Ale mimo tego odczuwam pewien niedosyt, gdyż uważam, że nadal nie wykorzystuje się w pełni potencjału polskich naukowców, a skala współpracy pomiędzy biznesem a nauką jest na bardzo niskim poziomie. Żeby tę sytuacje poprawić, trzeba uregulować pewne sprawy, jak chociażby kwestie własności praw autorskich w odniesieniu do komercjalizacji wyników badań naukowych

– stwierdził prezes Borys. 

Materiał powstał we współpracy z BGK