Transformacja energetyczna jest nieunikniona

Transformacja energetyczna w Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej, jest nieunikniona. Kwestiami do rozstrzygnięcia pozostają jednak, w jakim tempie przeprowadzać ten proces i jak go sfinansować – to kluczowy wniosek wypływający z debat eksperckich dotyczących sektora energii, zorganizowanych w ramach kongresu Impact’23, odbywającego się w Poznaniu.
W transformacji energetycznej musimy uczestniczyć wszyscy, nie ma innej możliwości. To kwestia potężnych inwestycji w źródła wytwarzania, infrastrukturę przesyłową, ale również naszej indywidualnej świadomości i odpowiedzialności. Jednak dojście do energetyki i gospodarki zeroemisyjnej wymagać będzie inwestycji sięgających setek miliardów euro. Tymi kosztami nie możemy obciążyć odbiorców, bo to doprowadzi do ubóstwa energetycznego – stwierdził Paweł Majewski, prezes zarządu Enea S.A. Koncern realizuje strategię rozwoju, zakładającą „Zieloną zmianę Enei”, czyli zrównoważoną transformację Grupy, budującą wzrost wartości przy założeniu długofalowego celu – osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Enea planuje zrealizować ten cel m.in. dzięki rozwojowi odnawialnych źródeł energii (OZE). Specjalizacją firmy będą m.in. magazyny energii jako technologia kluczowa do zapewnienia stabilności OZE oraz technologie modułowych reaktorów jądrowych SMR.
Konieczność uniezależnienia się od surowców ze Wschodu
Jak wskazała Iwona Waksmundzka-Olejniczak, członek zarządu PKN Orlen, proces transformacji energetycznej w Unii Europejskiej przyspiesza ze względu na konieczność uniezależnienia się europejskich gospodarek od surowców energetycznych ze Wschodu. – To oznacza szybkie przestawienie się na odnawialne źródła energii i wodór. Teraz ważne jest, żeby rozsądnie podchodzić do realizacji tego procesu i nie uzależnić się z kolei od dostaw surowców z grupy metali rzadkich, które są kluczowe w produkcji odnawialnych źródeł energii. Zachowanie bezpieczeństwa w tym obszarze będzie bardzo istotne – podkreśliła Iwona Waksmundzka-Olejniczak. Jej zdaniem transformacja energetyczna, zakładająca przemodelowanie całej gospodarki europejskiej, stwarza szansę na rozwój innowacyjności, podniesienia konkurencyjności gospodarek. Orlen jako pierwszy koncern paliwowo-energetyczny w naszym regionie ogłosił plan osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 r. Zaktualizowana ostatnio strategia rozwoju koncernu zakłada zwiększenie kwoty inwestycji planowanych do 2030 r. do 320 mld zł, z tego 120 mld zł na „zielone” inwestycje.
Zdaniem Jana Pica, prezesa zarządu, dyrektora generalnego Veolia Energia Poznań SA, bez przeprowadzenia transformacji energetycznej europejska i polska gospodarka przestaną być w dłuższej perspektywie konkurencyjne. Dlatego należy rozwijać projekty OZE, ale stabilnym źródłem energii powinna stać się energetyka jądrowa. Konieczne jest także budowanie akumulatorów energii elektrycznej, co pozwoli uzupełniać jej niedobory.
Jak sfinansować koszty inwestycji?
Największym wyzwaniem związanym z transformacją energetyczną będzie znalezienie środków na sfinansowanie koniecznych inwestycji. – Całkowity koszt transformacji energetycznej szacowany jest na ponad 530 mld euro. Te wydatki trzeba będzie sfinansować w określonym przedziale czasowym. Dlatego trzeba mieć świadomość, że jeśli wszystkie firmy energetyczne będą chciały realizować inwestycje w podobnym czasie, to ich koszt bez wątpienia wzrośnie – stwierdził Paweł Strączyński, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A. Jego zdaniem ważną kwestią są źródła finansowania transformacji energetycznej i ich struktura. Polski sektor bankowy nie jest tak duży, żeby sfinansować wszystkie inwestycje, dlatego potrzebne będą środki z zagranicy.
Z raportu dotyczącego finansowania transformacji energetycznej przygotowanego przez ekonomistów Pekao S.A. wynika, że 10–15 proc. nakładów pochodzić będzie z bezzwrotnych dotacji. Część wygospodarują koncerny energetyczne, ale większość środków będzie kapitałem dłużnym. – Pytaniem jest, czy znajdziemy tyle kapitału dłużnego, który pozwoli sfinansować transformację energetyczną. Jeśli gros tego kapitału będzie pochodzić z zagranicy, to i odsetki z tych inwestycji nie zostaną w Polsce, a popłyną za granicę – podkreślił Paweł Strączyński.
Transformacja energetyczna nie będzie polegać tylko na modernizacji elektrowni konwencjonalnych czy rozwoju OZE. Do jej przeprowadzenia konieczne będą też inwestycje w sieci energetyczne. – Żeby uruchamiać kolejne farmy fotowoltaiczne i inne odnawialne źródła energii musimy modernizować sieci energetyczne. To będzie wymagać dziesiątek miliardów złotych – stwierdził Paweł Majewski. W ramach procesu transformacji energetycznej Enea planuje zastąpienie elektrowni w Kozienicach blokami gazowymi. Mocno Interesuje się też rozwojem małych i średnich reaktorów jądrowych.
Kluczowe bezpieczeństwo energetyczne kraju i ochrona odbiorców energii
W opinii ekspertów biorących udział w debacie, w przypadku Polski, której miks energetyczny opiera się jeszcze w 70 proc. na węglu, krótki czas na przeprowadzenie transformacji energetycznej jest nie do zaakceptowania ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju, jak i wiążące się z tym koszty społeczne. Dlatego proces dochodzenia do gospodarki zeroemisyjnej musi być rozłożony w czasie. – Nie możemy jeszcze bardziej przyspieszać tego procesu, gdyż koszty tego byłyby zbyt duże. Polska ze względu na miks energetyczny jest w innej sytuacji wyjściowej niż kraje zachodnie. Dlatego trzeba wywierać nacisk na Unię Europejską, żeby tempo procesu transformacji energetycznej było dostosowane do realiów gospodarczych. Musimy myśleć o bezpieczeństwie dostaw do klienta i pamiętać o cenie dostarczanej energii – podkreślił prezes Enei.
Partner artykułu: ENEA S.A.