Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bal trwa

Dodano: 12/10/2011 - Numer 30 - 13.10.2011
Społeczeństwo spektaklu, polityka jako ciąg orgii błaznów i narcyzów. Każdy z nich może się ubrać w jakiekolwiek szaty. Damskie, męskie, brunatne albo czerwone. Rano będzie komikiem, wieczorem filozofem. W poniedziałek aktorzy okazują się religijni, w piątek odkrywają w sobie ateizm. Nieważne, co mówią, byle głośno. A jeszcze lepiej, niech nie mówią, ale plują. Na siebie, a jeszcze lepiej na widzów, którzy nie klaszczą wystarczająco głośno. Nic nie jest na poważnie. Moralność, wspólnota? Tak, to kostium, który może się przydać do krótkotrwałej roli. Nowy bal, nowe szaty. I tak w kółko. I to ma być demokracja, panowie? Niestety, bez oparcia na trwałych wartościach demokracja przestaje istnieć, nawet jeśli zachowane są pozorne mechanizmy głosowania i wybory. Płynna rzeczywistość, która ją
     

64%
pozostało do przeczytania: 36%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze