Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Transformacja gospodarki wymaga pieniędzy

Dodano: 11/12/2019 - numer 2505 - 11.12.2019
Wyznaczyliśmy warunki brzegowe, od których spełnienia uzależniamy poparcie celu UE dojścia do neutralności klimatycznej do 2050 r. – powiedział minister klimatu Michał Kurtyka. Chodzi m.in. o jasne zasady finansowania energetycznej transformacji.
12 i 13 grudnia Rada Europejska ponownie będzie dyskutować na temat osiągnięcia przez UE znaczącego ograniczenia emisji CO2 do 2050 r. W czerwcu br. Polska, Czechy, Węgry, a także Estonia zablokowały zapisy w tej sprawie. Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył wówczas, że polski rząd nie mógł się zgodzić na przedłożone propozycje bez koniecznych wyliczeń, ile będzie kosztowała energetyczna transformacja.
– Polska dyplomacja wyznaczyła pewne warunki brzegowe, od których spełnienia uzależnia poparcie celu UE dojścia do neutralności klimatycznej do 2050 r. – poinformował minister klimatu Michał Kurtyka. – Chodzi m.in. o jasne zasady finansowania transformacji naszej energetyki, ponieważ Polska nie ma na to pieniędzy i sama nie udźwignie takiego ciężaru – dodał.
Kurtyka podkreślił, że cieszy go ostatnia propozycja szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen przeznaczenia na ten cel 100 mld euro. Jednocześnie zapowiedziała, że 11 grudnia KE przedstawi plan dotyczący Europejskiego Zielonego Ładu, którego częścią będzie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Polska zabiega o to, by był on jak największy, ponieważ środki z niego będą wspierały regiony takie jak Śląsk, które w największym stopniu odczują zmiany związane z odchodzeniem od węgla.
Transformacja energetyczna państw UE wymaga nie tylko pieniędzy, lecz także prawnych regulacji, mających ochronić europejski przemysł przed nieuczciwą konkurencją firm z krajów, które nie respektują klimatycznego porozumienia paryskiego z 2015 r. (m.in. Chiny, USA, Rosja oraz Brazylia). Zapytany o tę kwestię podczas szczytu klimatycznego COP25 w Madrycie, wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans powiedział, że ma nadzieję, iż podejmowanie wobec nich zdecydowanych kroków nie będzie koniczne.
– Unia Europejska nie zawaha się jednak chronić podatkiem węglowym swojego przemysłu przed takimi konkurentami – podkreślił. Wspomniany podatek miałby być stosowany wobec towarów sprowadzanych do Europy z państw, które nie zdecydowały się na transformację swoich gospodarek w celu ochrony naturalnego środowiska i klimatu.
(PAP)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze