Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

​Włosi w epidemicznym rozkroku

Dodano: 06/07/2020 - numer 2676 - 06.07.2020
RZYM \ Dziennik „La Repubblica” pisze, że Włosi zaczęli żyć iluzją normalności. Z jednej strony strach budzi liczba nowych ognisk zakażeń w różnych regionach, z drugiej zaś porzucono już wszelkie środki ostrożności.
Włochy to jeden z najmocniej dotkniętych przez epidemię koronawirusa krajów. Choć sytuacja uległa zdecydowanej poprawie, to przez ostatnie pięć dni z rzędu wzrastała liczba zakażeń. Podczas gdy 29 czerwca zarejestrowano 126 przypadków, w sobotę ministerstwo zdrowia informowało już o 235. Eksperci zaniepokojeni są także innym zjawiskiem – Włosi wierzą w zapewnienia rządu, że największe niebezpieczeństwo minęło, i prawie przestali nosić maseczki. Ich sprzedaż w aptekach spadła aż o dwie trzecie.
Na łamach rzymskiej gazety mikrobiolog Andrea Crisanti zwrócił uwagę, że do obywateli docierają sprzeczne przekazy. Mówi im się, że niebezpieczeństwo minęło, dlatego wiele osób nie przestrzega już zakazów dotyczących zgromadzeń i nie zachowuje dystansu społecznego. Co więcej, jednym ze zmartwień Włochów w szczycie epidemii było to, czy pojadą w tym roku na wakacje. W związku z poluzowaniem obostrzeń wiele osób spędza lato nad morzem, gdzie na niektórych plażach w popularnych kurortach pojawiają się tłumy ludzi, którzy nie zachowują dystansu. Profesor zauważa, że to utwierdziło Włochów w przekonaniu, że czas wrócić do normalności. „Jednak to nie jest jeszcze moment na to, by zdjąć maseczki” – ostrzega.
Gazeta zwraca uwagę na sytuację w stołecznym regionie Lacjum, gdzie trzykrotnie wzrosła liczba nowych zakażeń. Przewodniczący władz regionalnych Nicola Zingaretti zaapelował o ostrożność. „Beztroskie i nieodpowiedzialne zachowanie wystawia na ryzyko bezpieczeństwo innych. Jak od dawna mówimy, wirus dalej krąży, a obniżanie czujności jest błędem” – apelował w oświadczeniu. Dodał, że wciąż koniecznością jest noszenie maseczek oraz zachowywanie dystansu. „Reguły te muszą być przestrzegane, bo w przeciwnym razie grozi nam to, że się cofniemy i na marne pójdą wszystkie nasze wyrzeczenia z ostatnich miesięcy” – dodał.
Tymczasem włoscy naukowcy podczas konferencji na uniwersytecie w Pawii poinformowali, że badania wykazały, iż w Lombardii wystąpiły dwa szczepy wirusa z różną sekwencją genetyczną i charakterystyką. Ponadto poinformowano, że w miejscowości Codogno koło Lodi koronawirus był już od połowy stycznia i 23 proc. mieszkańców tego miasteczka zetknęło się z tym patogenem.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze