Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Debata na wagę Białego Domu

Dodano: 04/10/2012 - Numer 327 - 04.10.2012
Wczoraj Mitt Romney i Barack Obama po raz pierwszy starli się w debacie telewizyjnej. W USA takie pojedynki mają długą tradycję. Już w 1858 r. Abraham Lincoln i Stephen Douglas dali przykład, jak bezpośrednie starcie podgrzewa klimat wyborczy. Olga Doleśniak-Harczuk Debaty telewizyjne rządzą się bezlitosnymi regułami: wystarczy się przejęzyczyć lub nie trafić w gust wyborców, by słupki poparcia stopniały w ciągu kilku sekund. „Nie ma żadnej sowieckiej dominacji w Europie Wschodniej i nie będzie tak długo, jak ja jestem w Białym Domu – to jedno zdanie wypowiedziane podczas debaty telewizyjnej w 1976 r. zamknęło prezydentowi Fordowi drogę do reelekcji. Na „gafie gaf” – jak ją do dziś określają amerykańscy publicyści – skorzystał mało wówczas rozpoznawalny rywal Forda – Jimmy Carter. Ale i
     

40%
pozostało do przeczytania: 60%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze