Dziennikarski obciach

Właściwie powinniśmy się już przyzwyczaić do myśli, że III RP nie jest krajem demokratycznym, a jednak sytuacja ciągle potrafi zaskoczyć. Na konferencji naukowej nt. katastrofy smoleńskiej nie było nie tylko większości mediów, ale także Polskiej Agencji Prasowej. Jeśli ktoś nie zna medialnej kuchni, to dodam, że obowiązkiem tej państwowej agencji jest bezstronne, obiektywne informowanie o wszystkim, co wydarza się w kraju. Tymczasem konferencja, na której wybitni naukowcy przedstawiają sensacyjne wręcz wyniki badań, wyjaśniających jedno z najważniejszych wydarzeń w historii nie tylko Polski, nie zostaje przez PAP zauważona. Wolność słowa jest tak samo niezbędna w demokracji, jak wolne wybory. Jest wręcz ich warunkiem koniecznym. Jak więc nazwać Polskę AD 2012? Półdyktaturą? W każdym razie