Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ogień z wodą

Dodano: 14/06/2013 - Numer 535 - 14.06.2013
MUZYKA \ Dwie skrajnie odległe artystyczne indywidualności, dwóch wizjonerów jazzu i jeden album „TAP”, już okrzyknięty wydarzeniem roku. Amerykański gitarzysta i multiinstrumentalista Pat Metheny zagrał sześć kompozycji niepokornego ducha nowojorskiej awangardy Johna Zorna. Efekt jest zniewalający. Piotr Iwicki Muzycy nie kryją, że skrupulatnie przyglądali się nawzajem swoim dokonaniom od czterech dekad. A obaj są przecież z bardzo odległych od siebie stylistycznych planet. Jedynym łączącym je mostem są bardzo szeroko pojmowane hasła „jazz” i „nieposkromiona improwizacja”. Co zatem sprawia, że płyta tak pozytywnie zaskoczyła krytyków i fanów? Pat Metheny przez wielu jazzowych purystów był latami wciskany w szablon muzyki świetnie skrojonej na miarę oczekiwań klasy średniej. Jazz pełen
     

24%
pozostało do przeczytania: 76%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze