Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Palikot pod ścianą

Dodano: 18/08/2014 - Numer 891 - 18.08.2014
fot.Tomasz Hamrat / Gazeta Polska
fot.Tomasz Hamrat / Gazeta Polska
SLD chce iść do jesiennych wyborów samorządowych wraz ze związkami zawodowymi i pomniejszymi lewicowymi partiami. Udział w tym przedsięwzięciu proponuje także Twojemu Ruchowi. Jednak ugrupowanie Janusza Palikota domaga się więcej miejsc dla siebie na wspólnej liście wyborczej. – Jeżeli Palikot odrzuci oficjalnie propozycję SLD, to jego formacja zupełnie przestanie się liczyć – ocenia dr Wojciech Jabłoński. Przedstawiliśmy poważną propozycję i czekamy na poważną ofertę – wyjaśnia „Codziennej” rzecznik prasowy Klubu Parlamentarnego SLD Dariusz Joński. I tłumaczy, że Sojusz chce jednej listy w wyborach samorządowych, listy SLD – Lewica Razem. 50 proc. miejsc na tej liście przeznaczone ma być dla samorządowców ze wszystkich partii lewicowych, które są zainteresowane tą inicjatywą. – Wśród nich jest także miejsce dla działaczy Twojego Ruchu – dodaje Joński. Twój Ruch ma jednak większe wymagania. W piątek Janusz Palikot oświadczył, że propozycja SLD jest nie do przyjęcia. – Warunki przedstawione przez Sojusz są zaporowe i świadczą o niechęci zawarcia porozumienia – powiedział. Czego zatem domaga się TR? Tego, by lista nazywała się Lewica Razem albo SLD-Twój Ruch-Lewica Razem. W obu wypadkach TR ma mieć 1/3 miejsc, tyle samo SLD. Pozostała 1/3 ma być do podziału dla reszty ugrupowań. – Sojusz jest uznaną marką polityczną; poza tym my nie chcemy dzielić pozostałych partii lewicowych na lepsze i gorsze, faworyzować którejś z nich. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby wszystkie partie lewicowe startowały razem, ale nie będziemy płakali, jeśli Twój Ruch wystąpi osobno – stwierdza jednak Joński. – Podejmowanie poszczególnych kroków w polityce jest zdeterminowane siłą poszczególnych partii – podsumowuje dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – W roku 2011, kiedy Palikot uzyskał dobry wynik, to on mógł dyktować warunki Millerowi. Potem Palikotowi w ciągu trzech lat udało się doprowadzić stworzoną przez siebie markę polityczną do upadku – stwierdza. – SLD zaś od dłuższego czasu starzeje się politycznie, jednak dzieje się to wolniej niż w wypadku TR. Dlatego Miller, jako doświadczony gracz polityczny, stawia Palikota przed polityką rzeczy dokonanych. Chociaż obie partie stopniowo tracą pozycję, to jak na razie wśród formacji lewicowych liczy się tylko SLD. Palikot po przegranych wyborach do Parlamentu Europejskiego nie ma już atutów. Jeżeli więc odrzuci oficjalnie propozycję SLD, to jego formacja zupełnie przestanie się liczyć – dodaje.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze