Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Żałoba po „prezydęcji”

Dodano: 03/01/2012 - Numer 97 - 03.01.2012
Według najnowszych standardów językowych zamiast o bólu powinniśmy mówić o „bulu”, a w sylwestra życzyć sobie „dosiego roku”. Dlatego też o minionej prezydencji tysiąclecia trudno pisać inaczej niż „prezydęcja”. Wiadomo, że to niezmiernie ważne wydarzenie dla kanclerz Angeli Merkel, Donalda Tuska, przyszłego przewodniczącego europarlamentu Martina Schulza, Platformy Obywatelskiej i jej akolitów. Ale nie tylko. Okazuje się jednak, że w wielu rejonach Polski w sylwestrową noc zanotowano histeryczny zbiorowy płacz. Ptaki przestały trzepać skrzydłami, zwierzęta w zoo ze łzami oddawały „prezydęcję”, śnieg na moment przestał padać i podniósł się stan wody na Bałtyku. Żałobę po „prezydęcji” powstrzymała jedynie radość Duńczyków z otrzymania od nas tego cennego daru. Dziś w aptekach i na dworcach
     

84%
pozostało do przeczytania: 16%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze