Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Powinniśmy być dumni z Lecha Kaczyńskiego

Dodano: 16/04/2015 - Numer 1091 - 16.04.2015
fot.Filip Błażejowski / Gazeta Polska
fot.Filip Błażejowski / Gazeta Polska
WYWIAD \ Z WYDAWCĄ I REDAKTOREM BROSZURY O LECHU KACZYŃSKIM, DZIAŁACZEM SPOŁECZNYM, LIDEREM PARTII ODRODZENIE UKRAINY ARSENIJEM PUSZKARENKO ROZMAWIA OLGA ALEHNO W 2008 r. Lech Kaczyński wraz liderami krajów bałtyckich i Ukrainy obronił Gruzję przed wojskową agresją Rosji. Uprzedzał wówczas, że jeśli Kreml nie zostanie osądzony, zatrzymany i pociągnięty do realnej odpowiedzialności, to w strefie konfliktu zbrojnego znajdzie się niedługo Ukraina, a potem kraje bałtyckie i Polska. Minęło kilka lat i te słowa się spełniły. W piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej zaprezentował Pan w Kijowie książkowy zbiór przemówień Lecha Kaczyńskiego o Partnerstwie Wschodnim w języku ukraińskim. Skąd pomysł jego wydania? Lech Kaczyński był wielkim przyjacielem Ukrainy. Niezwykłym, uczciwym i porządnym człowiekiem. Robił wiele dla Ukrainy, będąc prezydentem innego, sąsiedniego kraju: poczynając od pojednania polsko ukraińskiego, a na działaniach na rzecz wsparcia wejścia Ukrainy do rodziny europejskiej i NATO kończąc. Podczas prezentacji zbioru 10 kwietnia wspomniał Pan, że publikacja zostanie przekazana na ukraińskie uczelnie i będzie rozdawana studentom za darmo. Do jakich konkretnie uczelni ma trafić ta lektura? Do uniwersytetów w Kijowie – Narodowego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki oraz Narodowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. M.P. Dragomanowa, a także Lwowskiego Uniwersytetu im. Iwana Franki, Charkowskiej Narodowej Akademii Prawniczej im. Jarosława Mądrego. Ponadto ma trafić na uczelnie w Dniepropietrowsku, Zaporożu, Odessie, Iwano-Frankowsku i Tarnopolu. Jest Pan zwolennikiem tezy, że idea Partnerstwa Wschodniego lansowana przez polskiego prezydenta mogła być alternatywą dla wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej. Jakie były Pana zdaniem najważniejsze punkty jego polityki zagranicznej? Lech Kaczyński nie tylko przedstawił ideę, ale był wręcz założycielem Partnerstwa Wschodniego [programu Unii Europejskiej pomagającego krajom Europy Wschodniej w rozwoju, zainaugurowanego w 2009 r.]. O ile dobrze rozumiem, swoją wizję opierał na historycznych przesłankach nieudanej unii hadziackiej z 1659 r. o zjednoczeniu Rzeczypospolitej Obojga Narodów z Kozackim Wojskiem Zaporoskim w jeden sojusz polityczny. Niestety wówczas zwyciężyły imperialne idee Moskwy, którym sprzyjało zawarcie w 1654 r. przez hetmana zaporoskiego Bohdana Chmielnickiego ugody perejasławskiej, pierwszej moskiewsko ukraińskiej umowy. Ówczesne decyzje i wydarzenia stały się podstawą do pojawienia się tych problemów, z którymi Ukraina boryka się po dziś dzień. Przejawiają się one w aneksji Krymu oraz agresji wojskowej Rosji w Donbasie. Dlatego idea Kaczyńskiego o wschodnioeuropejskim sojuszu Ukrainy, krajów bałtyckich, Mołdawii, Polski i Gruzji, opierającym się na współpracy dyplomatycznej, gospodarczej i wojskowej, jest żywa i będzie realizowana. Dlaczego? Bowiem dzisiejsze imperialistyczne zachowanie Rosji daje państwom Europy Środkowo-Wschodniej podstawy do ścisłej współpracy w imię swojej przyszłości. Niestety ani Francja, ani Niemcy, ani inne kraje zachodnie w pełni nie rozumieją dzisiejszej sytuacji na Ukrainie. W 2008 r. Lech Kaczyński wraz z liderami krajów bałtyckich i Ukrainy, obronił Gruzję przed wojskową agresją Rosji. Uprzedzał wówczas, że jeśli Kreml nie zostanie osądzony, zatrzymany i pociągnięty do realnej odpowiedzialności, to w strefie konfliktu zbrojnego znajdzie się niedługo Ukraina, a potem kraje bałtyckie i Polska. Minęło kilka lat i te słowa się spełniły. W piątek powiedział Pan: „Dla nas Lech Kaczyński jest tym człowiekiem, z którego powinniśmy być dumni”. Odczuwam tylko wstyd i żal z tego powodu, że mój kraj jak dotąd źle pielęgnuje pamięć o Lechu Kaczyńskim…
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze