Kupujmy w polskich sklepach

SPOŁECZEŃSTWO \ Internauci prowadzący stronę Po pierwsze Polska organizują tygodniową akcję „Tydzień polskich sklepów”. Podczas najbliższych siedmiu dni chcą namawiać innych do robienia zakupów jedynie w polskich sklepach. – Zagraniczne korporacje, wykorzystując sprytnie luki w prawie, zgarniają miliardy, nie dając najmniejszych szans średnim i małym sklepom rodzinnym – tłumaczy swoje intencje organizator akcji Patryk Winiarczyk z Krakowa. „Pokażmy, że potrafimy się zorganizować chociaż przez tak krótki czas” – podkreślają inicjatorzy bojkotu sklepów wielkopowierzchniowych na facebookowej stronie wydarzenia. O bojkocie zrobiło się głośno na fali debaty na temat działalności hipermarketów, która przetoczyła się przez media po tym, jak ogłoszono, że dyrektor operacyjny sieci Biedronka Pedro Pereira da Silva zostanie odznaczony przez ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP. „Jesteśmy zbyt ubodzy jako naród na to, by pozwolić sobie na regularne zakupy w małych, polskich sklepach, nasza recepta na zaradzenie tej sytuacji jest inna” – mówi o bojkocie hipermarketów Karol Skorek, inicjator akcji „Swój do swojego po swoje” w wywiadzie dla „Kuriera Praskiego”. „Będąc w dużych sklepach, kupujmy polskie produkty. Stołujmy się w lokalnych restauracjach, pijmy piwa w lokalnych browarach” – zachęca Skorek. Hasło akcji zaczerpnięto z polskiej historii. Było ono popularne w czasach zaborów, kiedy polski stan posiadania był zagrożony przez Hakatę, niemiecką organizację nacjonalistyczną dążącą do germanizacji Polaków w zaborze pruskim.