Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Górnicy: rząd zrobił nas w ciula

Dodano: 01/09/2015 - Numer 1206 - 01.09.2015
GÓRNICTWO \ Przed nami katastrofa w górnictwie, której skutki odczujemy na pewno w okresie po wyborach do parlamentu – powiedział dla portalu Wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Aby temu zapobiec, trzeba sięgnąć po nadzwyczajne regulacje prawne. Tymczasem rząd nic nie robi. Górnicy mówią wprost: mamy do czynienia z paradą oszustów i terrorystów. Jerzy Markowski nie ma wątpliwości, że informacje o stanie finansów Kompanii Węglowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz Katowickiego Holdingu Węglowego potwierdzają skalę zbliżającej się katastrofy w górnictwie. Odnosi wrażenie, że w kierowniczym managemencie wykreowała się grupa, którą kiedyś we Francji nazywano piątą kolumną. – I nie mając wątpliwości, że takowa istnieje, zadaję sobie pytanie: czy w tej grupie jest więcej idiotów, czy świadomych sabotażystów – powiedział Markowski. Ich siła z uwagi na zajmowane stanowiska jest tak duża, że paraliżuje racjonalne działania i propozycje zgłaszane przez kierujących poszczególnymi kopalniami. Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz uważa, że mamy do czynienia z paradą oszustów, bo nie są realizowane porozumienia z 17 stycznia. Rząd wprowadził zaledwie 25 proc. ustaleń, tymczasem ostateczny termin realizacji wszystkich zawartych zapisów upływa 30 września. Jedyne, co zostało wykonane, to przekazanie kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i stworzenie jednej spółki na bazie kopalni Bobrek i Piekary, czyli Węglokoks Kraj. Jego zdaniem rząd nie jest w stanie dociągnąć tego projektu do końca. Efekt zaniechań będzie widoczny już wkrótce. Zdaniem Kolorza ze względu na utratę płynności Kompanii Węglowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego istnieje olbrzymie zagrożenie, że wypłaty wrześniowe mogą być ostatnimi wypłatami wynagrodzeń w tym roku. Związkowcy nie zamierzają już rozmawiać z tym rządem. – Rząd zrobił nas w ciula – stwierdził Dominik Kolorz. Także w ocenie prof. dr. hab. Jana Pyki, byłego rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, pani premier jeździ po całej Polsce i nie ma za bardzo czasu, by zająć się górnictwem. I choć ma wyznaczonych do ratowania branży pełnomocnika ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego oraz ministra skarbu, to w zasadzie oni już wierzą, że po październikowych wyborach nie będą się zajmowali uzdrawianiem sektora. Problem katastrofy w górnictwie scedują na następców. A przecież rząd miał być gwarantem porozumień styczniowych. Ale widocznie takie gwarancje, jaki rząd. Od początku września zostaną więc reaktywowane we wszystkich kopalniach i zakładach górniczych komitety protestacyjno-strajkowe. Na początek września wszędzie są zapowiadane masówki informacyjne. Zdaniem Markowskiego protesty już niczego nie rozwiążą. One nie są w stanie zwiększyć świadomości rządzących, a tym bardziej zainspirować rozstrzygnięć prawnych. Po wyborach nowy rząd musi postawić na kadry o znacznie większych kompetencjach, aby wyrwać górnictwo z zapaści. (Dorota Skrobisz, Wnp.pl, „Trybuna Górnicza”)
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze