Wszechmądrość Passenta

Na wieść o tym, że Piotr Staruchowicz miał pisać felietony w „Codziennej”, Daniel Passent, przekonany o swojej wszechmądrości, szczerze wyjawił na łamach „Polityki”(nr 38/2011), że media schodzą na psy. Dodał przy tym, że aby zostać felietonistą „Codziennej”, trzeba przynajmniej dać komuś po pysku, a najlepiej być po odsiadce. „Jak ten świat się zmienia: salon ma »Listy z więzienia« Michnika, zaś antysalon – felietony z aresztu »Starucha«” – pisał Passent. W ogóle nie przyszło mu do głowy, że media zeszły na psy już dosyć dawno temu, i to między innymi... za jego sprawą. Uściślijmy! Antysalonowa „Codzienna” jest w posiadaniu materiałów IPN-u, dotyczących wyjazdu dziennikarzy prasy sportowej na mundial w 1986 r., z których wynika, że grono dziennikarskie uznało, iż wyjazd do Meksyku „