Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polski handel wreszcie na plusie

Dodano: 18/02/2016 - Numer 1347 - 18.02.2016
SUKCES \ Po raz pierwszy od blisko 25 lat Polska osiągnęła dodatni bilans handlowy. – Wprawdzie pomogła sytuacja na rynku walut, ale należy pozytywnie patrzeć na fakt, że nasza gospodarka ma coraz więcej produktów godnych zaoferowania na rynkach globalnych – twierdzą eksperci. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego Polska zakończyła 2015 r. z dodatnim bilansem handlowym w wysokości 3678,6 mln euro. Po raz pierwszy, od kiedy obroty rejestrowane są w europejskiej walucie, eksport na poziomie 178 710,3 mln euro przewyższył import o wartości 175 031,7 mln euro. Jednocześnie zakończyła się passa ujemnych wyników bilansu handlowego, trwająca od początku lat 90. Wzrost obrotów eksportu wyniósł 7,8 proc. w porównaniu z 2014 r., import zaś rósł szybciej tylko o 3,9 proc. w analogicznym okresie. – To wielkie święto polskich eksporterów – twierdzi Radosław Jarema z firmy Akcenta. – Od lat mają oni ogromny wpływ na kondycję całej polskiej gospodarki – dodaje. – Spadek wartości złotego promuje eksporterów, a uderza po kieszeni importerów. Załamanie złotego względem dolara było znaczące, ponad 20 proc., a względem euro kilkanaście procent. Trzeba przyznać, że taka sytuacja nie ma na co dzień miejsca w polskiej gospodarce – komentuje dla „Codziennej” Marek Łangalis, ekspert Instytutu Globalizacji. Wskazuje również, że niewprowadzenie euro w Polsce jest w takim wypadku bardzo pozytywne, gdyż w czasach głębszych spowolnień gospodarczych stanowi poduszkę ochronną przed zawirowaniami na globalnym rynku. Zauważyć należy, że w 2015 r. zdecydowanie lepiej się kształtowały obroty z rynkami rozwiniętych krajów Unii Europejskiej i to pomimo wielu problemów gospodarczych w Europie. Nadwyżki notujemy z największymi eksportowymi gigantami, takimi jak Niemcy, Francja czy Holandia. – Polscy eksporterzy są bardzo konkurencyjni i mogą spokojnie się mierzyć z liderami Starego Kontynentu – ocenia Radosław Jarema. Nieco inaczej wygląda sprawa, jeśli chodzi o rynki krajów rozwijających się. Najgłębszy deficyt obrotów notujemy z Chinami, pomimo wzrostu eksportu o ponad 8 proc. Nasze saldo wciąż jest pod kreską z uwagi na ogromny import. Nierównowaga w wymianie z Azją to jeden z najważniejszych problemów polskiego handlu zagranicznego. To także największe wyzwanie na najbliższe lata, ponieważ rynki te należą do najszybciej rozwijających się na świecie, z olbrzymią liczbą potencjalnych konsumentów. Wprawdzie eksport do Rosji zmalał o ok. 27 proc., ale to efekt kryzysu tamtejszej gospodarki oraz nałożonych na Kreml sankcji. Obecnie Polska, według Eurostatu, jest ósmym największym eksporterem w UE.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze