Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Patologie i nadużycia w spółkach

Dodano: 04/04/2016 - numer 1385 - 04.04.2016
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska
Prowadzony przez rząd audyt spółek skarbu państwa przynosi szokujące wyniki, jak choćby stawkę 250 tys. zł dziennie za doradztwo i usługi public relations. Minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz ujawnił tylko część patologii, mających miejsce podczas rządów koalicji PO-PSL. Niektórzy publicyści zdążyli już stwierdzić, że audyt spółek państwa prowadzony przez obecny rząd nie przynosi żadnych rewelacji, choć za koalicji PO-PSL podskórnie czuło się korupcję, nepotyzm, marnotrawienie publicznych środków czy ustawianie przetargów. To poczucie stało się przyczyną społecznej dezaprobaty dla poprzedniego rządu i zwycięstwa PiS-u w ostatnich wyborach. To, co ujawnił w minionym tygodniu w Sejmie minister Jackiewicz, świadczy o tym, że odczucia społeczne były trafne. – Cztery miesiące spędzone w Ministerstwie Skarbu Państwa pozwalają mi dzisiaj powiedzieć, że nadzoru nad majątkiem państwa de facto nie było. MSP, zamiast skoncentrować się na pomnażaniu wartości spółek, będących naszą wspólną własnością, koncentrowało się jedynie na sprzedaży majątku. Było tak naprawdę ministerstwem prywatyzacji. Spółki skarbu państwa podległe ministrowi stały się księstwami – mówił minister Jackiewicz. – Do spółek powoływano ludzi bez kompetencji, tylko i wyłącznie na podstawie rekomendacji politycznej. Nawet gdy dochodziło do jawnego działania na szkodę spółki, jej władze nie podlegały krytyce, a już na pewno nie podlegały odwołaniu – powiedział Jackiewicz. Tu minister przeszedł do kilku konkretów, zastrzegając jednak, że celowo nie podaje nazw spółek, aby nie wpływać na ich notowania i kursy na Giełdzie Papierów Wartościowych. I tak oto w jednej ze spółek zapłacono firmie doradczej prawie 900 tys. zł za opracowanie strategii mającej… niecałe 50 stron. W innej stwierdzono zawyżenie wielomilionowych wynagrodzeń kancelarii prawnych i brak kontroli nad rozliczaniem godzinowych świadczeń usług. Koszt usługi prawnej ze strony niektórych kancelarii wynosił nawet 1 tys. zł za godzinę. W pewnej grupie kapitałowej koszty różnego rodzaju doradztwa i usługi public relations wyniosły nawet do 250 tys. zł dziennie Następna ze spółek z listy ministra, posiadająca wysoką rozpoznawalność i realizująca monopol ustawowy, czyli niepotrzebująca promocji, wydała na reklamę w ciągu roku w jednej tylko ze stacji telewizyjnych 37 mln zł. Prezes jednej ze spółek państwowych, która nie prowadziła działalności poza granicami kraju, miał zaplanowane wyjazdy służbowe do ośmiu krajów w ciągu zaledwie dwóch miesięcy, w tym tak odległych jak Nigeria, RPA czy USA. Nie zdążył tylko ze względu na swoją dymisję. W wypadku byłego członka zarządu jednej z najważniejszych dla bezpieczeństwa kraju spółek ujawniono zmowę, która polegała na tym, że zaledwie na cztery dni przed objęciem spółki przez nowy zarząd doszło do zmiany umowy, która dawała dodatkowe 560 tys. zł odwoływanemu właśnie prezesowi. Minister Jackiewicz zapowiedział, że wkrótce takich przykładów poda kilkaset. Mając taką wiedzę, rząd nie może teraz się zatrzymać. Winni wszelkich nadużyć i patologii powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze