Polskie drony wchodzą do gry

INNOWACYJNOŚĆ \ Narodowe Centrum Badań i Rozwoju rozpoczyna program wspierania produkcji polskich dronów. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin zapowiada, że dzięki temu lotnicze bezzałogowce mogą stać się polską specjalnością. Już dzisiaj Polska jest trzecim po Stanach Zjednoczonych i Izraelu producentem dronów na całym świecie. Prognozy dotyczące rozwoju tej branży pozostają pozytywne. W przyszłości drony mogą obejmować nawet 10 proc. całego przemysłu lotniczego. – Innowacje rozwijają się wtedy, gdy istnieje popyt – mówi wicepremier Jarosław Gowin. Zapotrzebowanie na tego typu technologię rośnie i jest to na pewno trend długotrwały. Dronów potrzebują obecnie m.in.: policja, straż pożarna, służby zarządzania kryzysowego, straż graniczna czy służba leśna. Mogą one okazać się kluczowe przede wszystkim przy obserwacji terenów trudno dostępnych, wspomagając wykrywanie powodzi, pożarów, a także w przeciwdziałaniu zagrożeniom terrorystycznym. Dodatkowo nad wykorzystaniem dronów do dostarczania paczek zastanawiają się takie firmy, jak np. Amazon. Być może zatem w przyszłości to właśnie drony na usługach poczty będą dostarczały przesyłki. To oczywiście nadal tylko wizja dalekiej przyszłości, jednak to właśnie innowacje najbardziej rozwijają gospodarkę, a gdy spojrzy się na rozwój branży lotniczych systemów bezzałogowych, ta inwestycja wydaje się strzałem w dziesiątkę. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada kolejne inwestycje w innowacyjność polskiej gospodarki.