Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dystrybutor IT na wojnie z fiskusem

Dodano: 04/08/2016 - numer 1488 - 04.08.2016

PODATKI \ Piotr Bieliński, prezes spółki Action, jednego z trzech największych sprzedawców sprzętu komputerowego, RTV i AGD, alarmuje, że urzędnicy skarbowi chcą od największych firm z branży odzyskiwać miliony złotych podatku VAT, którego na jakimś etapie nie zapłacili ich poddostawcy. Resort finansów twierdzi, że już dwa lata temu kontrola skarbowa ostrzegała firmy przed oszustwami w płaceniu VAT.
Składamy właśnie odwołanie od decyzji, w których zażądano od nas 40 mln zł z odsetkami podatku VAT, którego nie zapłacili jacyś poddostawcy sprzętu – powiedział prezes Bieliński. Jego zdaniem najbardziej cierpią na tym ci, którzy są liderami w branży i mają wysokie obroty. Sektor daje pracę ok. 10 tys. osób, zatrudnionych w ok. 30 głównych firmach z tej branży. Teraz firmy mogą wpaść w poważne kłopoty związane z podatkiem VAT, bo w latach 2013–2015 skala ich obrotów zwiększała się bardzo dynamicznie.
Prezes Bieliński przyznał, że dopiero gdy w 2014 r. Action zaczął współpracować ze Związkiem Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego, zorientowano się, jak poważna była karuzela VAT-owska w handlu tym sprzętem. – Sądzę, że każdemu można postawić zarzut, iż w tym okresie nie zadbał o perfekcyjne sprawdzenie, czy na każdym etapie transakcji jego dostawcy odprowadzali należny podatek – stwierdził prezes Bieliński.
Jego zdaniem za rządów poprzedniej koalicji nie zrobiono nic, aby uszczelnić rynek, chociaż przedsiębiorcy w trosce o własne interesy zwracali uwagę na możliwe nadużycia. Prezes Bieliński ma pretensje, że teraz próbuje się firmy ukarać za wykroczenia, których uniknąć często nie mogły. Uważa, że przez lata urzędnicy nie reagowali na patologie w rozliczeniach VAT-u. Do dziś możliwe są identyczne oszustwa, chociaż przedsiębiorcy zwracali uwagę urzędnikom na ten problem, bo nie lubią nieuczciwej konkurencji.
– Majątek Action jest obecnie dużo większy niż ten domiar, ale dla nas bardzo liczy się reputacja. Jesteśmy spółką giełdową, oskarżenia urzędników, którzy nie biorą za nic odpowiedzialności, wpływają negatywnie na nasz obraz wśród kontrahentów – powiedział „Codziennej” prezes Bieliński. Dodał, że oprócz spadku cen akcji spółka musi liczyć się z kosztami wyższych prowizji bankowych. Nikt tych strat nie wyrówna, gdy zarzuty po latach zostaną oddalone. – Przez ostatnie osiem lat zapłaciliśmy 523 mln zł podatku VAT oraz 100 mln zł podatku dochodowego CIT, a działamy od 25 lat, więc sumy odprowadzone do budżetu są kilkakrotnie wyższe – podkreśla Bieliński.
Zasłaniając się tajemnicą skarbową, Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało, czy Action jest jedyną w branży firmą, wobec której wydano decyzję o konieczności zwrotu podatku VAT.  Potwierdzono jednak, że działania kontrolne zintensyfikowano dopiero od 2014 r. Z informacji biura prasowego resortu wynika, że działalność przedsiębiorstw handlujących elektroniką jest stałym przedmiotem zainteresowania urzędów skarbowych. Stwierdzona skala oszustw przyczyniła się do wprowadzenia od lipca 2015 r. obowiązku płacenia VAT-u za niektóre wyroby elektroniczne jeszcze przed ich sprzedażą. Przypomniano, że w sierpniu 2014 r. kontrola skarbowa wydała list ostrzegawczy informujący podatników o oszustwach w VAT wykorzystywanych w obrocie elektroniką i o konieczności podjęcia przez firmy wszelkich możliwych środków ostrożności, aby nie straciły prawa do odliczenia tego podatku.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze