Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pacjent z prywatnej przychodni do szpitala

Dodano: 25/01/2017 - numer 1632 - 25.01.2017
Fot. Piotr Galant / Gazeta Polska
Fot. Piotr Galant / Gazeta Polska
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie widzi problemu w tym, że pacjenci z prywatnych przychodni dyrektorów Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA trafiają bez kolejki na leczenie do tej publicznej placówki.
Resort spraw wewnętrznych i administracji prowadził czynności sprawdzające w sprawie przepływu pacjentów z prywatnych gabinetów prowadzonych przez dyrektorów kliniki do CSK MSWiA. Działania kontrolne wszczęto po tym, jak grupa lekarzy zawiadomiła resort, że aby uniknąć oczekiwania w kolejce do szpitala klinicznego, wystarczy stawić się na kilka wizyt w prywatnych gabinetach prowadzonych przez szefów publicznej placówki i zapłacić za poradę.
Kontrole przeprowadzone przez urzędników resortu nie wykazały nic niezgodnego z prawem. „W świetle obowiązujących przepisów dotyczących działalności lekarzy nie stwierdzono nieprawidłowości” – poinformowało „Codzienną” ministerstwo.
Zarzuty kierowane były m.in. przeciw dyrektorowi placówki prof. Markowi Durlikowi (odwołanemu za poprzednich rządów PiS-u przy okazji słynnej afery z dr. Markiem G.; wrócił na stanowisko, kiedy władzę sprawowała koalicja PO-PSL) i jego zastępczyni prof. Grażynie Rydzewskiej. Durlik jest współwłaścicielem Europejskiego Centrum Medycznego w Warszawie (według KRS ma w niej większość udziałów wartych 250 tys. zł). W jego przychodni pacjentów przyjmują utytułowani lekarze z kliniki MSWiA.
Współwłaścicielką prywatnej przychodni jest prof. Rydzewska, zastępczyni prof. Durlika. Ma ona udział w spółce o nazwie Zespół Przychodni Specjalistycznych „Prima” w Warszawie (według KRS ma 20 proc. udziałów o wartości 150 tys. zł).
„Codzienna” zwróciła się o wyjaśnienia do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA. W mejlu przesłanym do naszej gazety Jarosław Buczek z kliniki oznajmił, że „działalność lekarska prof. Marka Durlika i prof. Grażyny Rydzewskiej jest całkowicie zgodna z prawem, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym i nie budzi wątpliwości o charakterze etycznym”. Zapewnił, że nie są mu „znane przypadki odmiennego traktowania pacjentów publicznej kliniki”.
Podkreślił, że „zarówno prof. Marek Durlik, jak i prof. Grażyna Rydzewska są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach. Pani prof. Rydzewska jest niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie gastroenterologii, natomiast prof. Marek Durlik jest jednym z niewielu w Polsce chirurgów specjalizujących się w operacjach raka trzustki. Ich aktywność zawodowa i naukowa jest powszechnie znana. O ich poradę i pomoc zwracają się pacjenci z całej Polski, którym często odmówiono takiej pomocy w innych placówkach, bądź też kierowani są przez lekarzy ze swojego miejsca zamieszkania do konkretnych specjalistów. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pacjentów, poświęcają swój prywatny czas po godzinach pracy na konsultacje lekarskie”.
W ocenie przedstawiciela kliniki działanie dyrektora szpitala i jego zastępczyni jest zgodne z prawem i nie jest wątpliwe etycznie. „Wręcz przeciwnie – stwarza możliwość dodatkowych konsultacji lekarskich u specjalistów najwyższej klasy. Każdy lekarz, po zakończeniu pracy w jednym miejscu, ma pełną swobodę praktykowania w innym miejscu zatrudnienia” – czytamy w oświadczeniu.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze