Wiedział za dużo, musiał zginąć?

Antoni P., społecznik i przedsiębiorca, który w ubiegłym tygodniu płonął we własnym samochodzie, zmarł w nocy z wtorku na środę w szpitalu w Kielcach. Reporterzy „Codziennej” dotarli do nowych informacji w sprawie pożaru. Spalony mężczyzna miał wiedzę na temat lokalnego układu polityczno -biznesowego. Świadkowie naoczni mówią o jakichś dokumentach, które miał przy sobie w czasie pożaru. Tragedia rozegrała się, na parkingu dla lokalnych VIP-ów przed urzędem wojewódzkim. Był społecznikiem, stanowczo walczącym o sprawy swojego miasta i dzielnicy. Jego bezkompromisowa postawa nie podobała się wielu politykom. Tydzień temu Antoni P. płonął we własnym samochodzie, a w nocy z wtorku na środę zmarł w kieleckim szpitalu. Prokuratura bada różne przyczyny pożaru, w tym podpalenie, samobójstwo,