Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Śmieszna wiara premiera

Dodano: 07/05/2012 - Numer 200 - 07.05.2012
Siedemnaście dni po katastrofie smoleńskiej premier Donald Tusk na konferencji prasowej zapewniał, że kategorycznie wyklucza możliwość ingerencji Rosjan w zawartość telefonu komórkowego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Mówił o zaufaniu do rosyjskich partnerów, że niczego przed stroną polską nie ukrywają i ostrzegał przed snuciem spekulacji. Stwierdził również, że przyczyną katastrofy nie był wybuch. Dziś po dwóch latach widać, jak bardzo premier Donald Tusk się mylił, jak jego niesłychana wiara w rosyjskich urzędników i służby okazała się tragicznie śmieszna. Ekspertyzy ABW nie pozostawiają wątpliwości – w Rosji tuż po katastrofie doszło do ingerencji w zawartość telefonu użytkowanego przez Lecha Kaczyńskiego. Telefonu, który jak się okazało, gdy polska strona go odzyskała, był częściowo
     

66%
pozostało do przeczytania: 34%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze