Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ferdynand Zweig – gospodarczy realista

Dodano: 20/05/2022 - Numer 3184 - 20.05.2022
fot. NAC.
fot. NAC.

Jeden z liderów szkoły krakowskiej, ekonomista i socjolog z bogatym dorobkiem, który wciąż w dużej mierze pozostaje zapomniany – Ferdynand Zweig – był jedną z najważniejszych postaci życia naukowo-ekonomicznego w międzywojennej Polsce. Ten gospodarczy realista z jednej strony pozostawał zdecydowanym zwolennikiem liberalizmu, a z drugiej – wraz z dokonującymi się zmianami społeczno-politycznymi zaakceptował zwiększającą się rolę państwa w gospodarce.

Urodzony w 1896 r. w mieszczańskiej rodzinie wyznania mojżeszowego, Ferdynand Zweig był jednym z najważniejszych przedstawicieli skupionej wokół prof. Adama Krzyżanowskiego ekonomicznej szkoły krakowskiej, której podstawową myślą była apologia liberalizmu gospodarczego i mocny sprzeciw wobec etatyzmu.

W środowisko szkoły Ferdynand Zweig wniknął już po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie był słuchaczem m.in. wykładów Krzyżanowskiego. W 1921 r. aktywnie zaangażował się w działalność Krakowskiego Towarzystwa Ekonomicznego, uznawanego przez wielu badaczy historii polskiej ekonomii za grupę inicjatywną szkoły krakowskiej. Na początku lat 20. Zweig publikował liczne teksty na łamach krajowej prasy, m.in. w „Czasie”, „Ekonomiście” czy „Przeglądzie Współczesnym”.

Wykształcony na wydziałach prawa Zweig okazał się zdolnym ekonomistą. W 1926 r. wygrał – ogłoszony przez Bank Gospodarstwa Krajowego – konkurs na najlepszy program gospodarczy dla Polski. Warto jednak nadmienić, że na czele konkursowego jury stał wspomniany już Adam Krzyżanowski, mentor szkoły krakowskiej, który aktywnie wspierał karierę naukową Zweiga. Biegasiewicz w swojej pracy poświęconej Zweigowi dowodzi, że już na początku lat 20.  to właśnie Krzyżanowski wstawił się za Zweigiem, dzięki którego poparciu został on zatrudniony w Głównym Urzędzie Statystycznym (P. Biegasiewicz, „Ferdynand Zweig 1898–1988”).

Tadeusz Kowalik w swoim opracowaniu określa Zweiga jako jedynego ucznia Adama Krzyżanowskiego, jeśli brać pod uwagę „wspólną metodologię czy siatkę pojęć teoretycznych, a tym bardziej wspólnie rozwijaną teorię” (T. Kowalik, „Historia ekonomii w Polsce 1864–1950”).

W zwycięskim konkursowym eseju, wydanym pod tytułem „O programie gospodarczym Polski”, Ferdynand Zweig zawarł koncepcję industrializacji kraju, w opozycji do koncepcji tzw. agrarnych, opierających gospodarkę głównie na rolnictwie. Zdaniem ekonomisty silny i rentowny przemysł umożliwi Polsce osiągnięcie wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego, pozwalającego na konkurencję z krajami Zachodu, przy jednoczesnym zachowaniu ważnej roli wciąż dominującego sektora rolniczego. Kładł nacisk na potrzebę współpracy gospodarczej z rynkami zagranicznymi, szczególnie z krajami, które dziś określilibyśmy mianem państw Trójmorza, a także m.in. z państwami skandynawskimi (M. Czerwiński, „Poglądy społeczno-ekonomiczne Ferdynanda Zweiga”).

Dalsze lata to kolejne istotne szczeble w zawodowej karierze krakowskiego ekonomisty. W 1927 r. został redaktorem gospodarczym w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”. Popularny „IKaC”, kierowany przez medialnego potentata Mariana Dąbrowskiego, był jednym z najbardziej poczytnych czasopism dwudziestolecia międzywojennego w Polsce, a jego średni nakład wynosił ok. 250 tys. egzemplarzy. W latach 20. wydawnictwo „Kuriera” wypuszczało także liczne samodzielne dodatki, w tym także o tematyce gospodarczej („Kurier Gospodarczy i Finansowy”). W „IKC” oraz tytułach z nim związanych Zweig publikował aż do roku 1939 r.

W 1928 r. rozpoczął prowadzenie wykładów z ekonomii politycznej na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, a rok później otrzymał tytuł docenta ekonomii politycznej. W 1935 r. został profesorem na Wydziale Prawa. W swoich wykładach Zweig poświęcał dużo uwagi historii doktryn ekonomicznych. W 1932 r. wydał syntetyczną publikację „Cztery systemy ekonomii”, w której wnikliwie poddał analizie doktryny uniwersalizmu, nacjonalizmu, liberalizmu oraz socjalizmu.

Cztery systemy ekonomii
(czyli co po socjalizmie?)

„Cztery systemy...” uznawane są za jedno z największych dzieł Zweiga. Jego zdaniem wszystkie dotychczasowe ustroje społeczno-gospodarcze krążą wokół wymienionych doktryn, jednocześnie praktycznie nie jest możliwe, by zafunkcjonował ustrój oparty tylko na jednej z nich. Każdy jest bowiem kombinacją zasad przynależnych różnym doktrynom, z dominacją cech tej czy innej. 

Przyjrzyjmy się krótko każdemu z systemów ekonomicznych omówionych przez Zweiga w jego publikacji z 1932 r.

Uniwersalizm wywodzi się od czasów starożytnych i zakłada, że ponad interesem konkretnych grup społecznych wyrasta korzyść całego społeczeństwa lub państwa, a jest nim rozumiane w kategoriach etyczno-religijnych dobro. Charakterystyczny dla uniwersalizmu jest solidaryzm społeczny, a sprawiedliwość gwarantuje rozdział dóbr zależny od pozycji w społeczeństwie. Pieniądz w uniwersalizmie nie jest celem samym w sobie, a środkiem do osiągnięcia celu. System stawia na wzajemną pomoc i umiarkowanie w procesie produkcyjno-konsumpcyjnym.

Nacjonalizm ma stanowić w wielu aspektach odwrotność uniwersalizmu. Celem nadrzędnym nacjonalizmu jest budowa potęgi narodu i temu podporządkowane są wszystkie działania na niwie m.in. ekonomicznej. Zweig przekonuje, że motorem nacjonalizmu jest „teza o sprzeczności interesów poszczególnych narodów”. Gospodarkę nacjonalistyczną cechuje ochrona krajowego kapitału przed podmiotami zewnętrznymi, a także mocna ingerencja państwa w procesy ekonomiczne i wysokie podatki.

Liberalizm był odpowiedzią na nacjonalizm. W centrum nie jest już dobro etyczno-religijne ani naród, ale zysk, będący głównym motywem działań każdego człowieka. Taki człowiek – homo oeconomicus – potrzebuje systemu liberalnego, opartego na wolności, własności prywatnej i zasadzie bogacenia się. Pierwsze dwie składowe są nierozerwalne i, jak przekonuje Zweig,
„własność prywatna jest rezultatem wolności”. Wolność musi dotyczyć zarówno sfery gospodarczej (wolna konkurencja, minimalny interwencjonizm), jak i politycznej. Państwo może wkroczyć w sferę gospodarki tylko wtedy, jeśli pozwoli to przywrócić zdrowe mechanizmy wolnorynkowe. Zweig charakteryzuje liberalizm przez „prymat bogactwa materialnego i wolność jednostki”.

Socjalizm to reakcja na liberalizm. Zasadę wolności i zysku zastępuje zasada równości (przede wszystkim w znaczeniu gospodarczym, związanym z dystrybucją dóbr). Socjalizm neguje liberalną wolną konkurencję i własność prywatną. W myśli socjalistycznej nie da się pogodzić, co postulowali ojcowie ideowi liberalizmu, „egoistycznego” dobra jednostki z dobrem społeczeństwa. Zamiast zasad rynkowych socjalizm oferuje politykę gospodarczą w zupełności opartą na planowaniu (M. Czerwiński, „Poglądy społeczno-ekonomiczne Ferdynanda Zweiga”).

Zweig w swojej pracy przedstawia doktryny w dużej mierze w sposób modelowy (przykładowo socjalizm zaprezentowany jest skrajnie utopijnie, podobnie jak liberalizm).  Nietrudno również dostrzec, że kolejne systemy są w pewnym stopniu odpowiedzią na poprzednie. Ferdynand Zweig stosuje je w swoich rozważaniach do przedstawienia historii myśli ekonomicznej w Europie. Uniwersalizm przypada na okres późnego średniowiecza (XII–XIV w.), nacjonalizm, realizowany w doktrynie merkantylizmu, na czas od XIV do połowy XVIII w., następnie liberalizm, którego rozkwit przypada na wiek XIX, a ostatecznie socjalizm, coraz mocniej dochodzący do głosu na przełomie wieku XIX i XX.

W „Czterech systemach ekonomii” Ferdynand Zweig
pisze: „Panująca staje się doktryna, która najbardziej odpowiada danemu systemowi wartości wytworzonemu przez daną epokę” (M. Czerwiński, „Poglądy społeczno-ekonomiczne Ferdynanda Zweiga”).

Publikacja powstała w czasach, w których – jak ocenił sam Zweig – dominuje „socjalizm z domieszką nacjonalizmu”. Ekonomista zadał pytanie, czy jest jeszcze szansa dla liberalizmu. Ocenił negatywnie opieranie się zarówno liberalizmu, jak i socjalizmu na hipotezach traktowanych jako stan rzeczywisty.

Co po socjalizmie? Ferdynand Zweig prognozował, że „przyjdzie zapewne jakiś inny system, którego zaczątków i kierunków jednak jeszcze znikąd nie widzimy. Będzie to zapewne całkowita reakcja w stosunku do systemu socjalistycznego, całkowity odwrót od jego haseł, podobnie jak i wszystkie inne systemy były negacją poprzednich” (M. Czerwiński, „Poglądy społeczno-ekonomiczne Ferdynanda Zweiga”). Rysował wizję liberalnej rewolucji jako efektu dążenia człowieka do stanu wolności, ale nie wykluczał też, że może nastać hybryda istniejących systemów (np. uniwersalizmu i socjalizmu albo socjalizmu i kapitalizmu).

fot. NAC.

Ekonomia nigdy nie jest w próżni

Według Zweiga ekonomia bliska jest filozofii, ponieważ zagadnienie natury filozoficznej przenosi na ekonomiczne realia. Zgodnie za wieloma innymi wybitnymi myślicielami podkreśla, że nie można być dobrym ekonomistą, obracając się jedynie w kręgu ekonomii.

Ferdynand Zweig przekonuje również, że „niemożliwe jest wyodrębnienie czystej teorii ekonomii” (M. Czerwiński, „Poglądy społeczno-ekonomiczne Ferdynanda Zweiga”) i każda teoria „zakotwiczona jest w jakimś światopoglądzie”. W uniwersalizmie, socjalizmie i nacjonalizmie ekonomia ma być jednak podporządkowana konkretnym celom – etycznym lub politycznym, a najlepiej ekonomia ma szansę rozwinąć się w systemie liberalnym.

Uznawał ekonomię za naukę społeczną, określając ją mianem socjologii gospodarczej. Jego zdaniem nie jest ona na pewno nauką ścisłą (przyrodniczą), bowiem daleko jej do „ścisłości, jednolitości i obiektywności”, a prawa ekonomiczne nie są absolutne.

W innej swojej publikacji, „Ekonomia a technika” z 1935 r., Zweig zauważa, że technika jako realizacja jest znakomitym dopełnieniem ekonomii jako zamysłu, a ekonomia – dopełnieniem techniki jako plan działania. Ferdynand Zweig, mimo dostrzeżenia symbiozy techniki i ekonomii, jest sceptyczny co do praktycznej realizacji tej współpracy w wieku XX. Pyta o ważną kwestię: czy rozwój społeczno-ekonomiczny służy ludzkości i czy rozwój techniki idzie w parze z rozwojem kulturalnym?

Na gruncie ekonomicznym widzi to w ten sposób: gospodarka liberalna napędza postęp techniczny, co prowadzi do koncentracji produkcji, a następnie do monopoli i likwidacji wolnej konkurencji. Rozwiązaniem może być tylko dekoncentracja.

Na gruncie kulturalno-społecznym ocenia, że w czasach jemu współczesnych widoczny był „olbrzymi deficyt kultury moralnej idący w parze z olbrzymimi nadwyżkami kultury technicznej” (F. Zweig, „Czy naszej cywilizacji grozi zagłada? Człowiek czy maszyna”). Skutkiem tego jest to, że technika coraz częściej będzie wykorzystywana przeciwko człowiekowi. Rozwojowi techniki musi towarzyszyć rozwój kultury moralnej.

„Technika jest źródłem barbaryzacji człowieka i jego zdziczenia. Dając mu do ręki olbrzymią broń niszczycielską, podszeptuje mu myśl o zawojowaniu świata drogą nielojalnego, brutalnego jej użycia w bezwzględnej walce” (F. Zweig, „Ekonomia a technika”) – pisał cztery lata przed wybuchem drugiej wojny światowej Ferdynand Zweig.

fot.

fot.

fot.

Recepty dla Polski

Ferdynand Zweig mocno angażował się nie tylko w obserwację polskiego życia gospodarczego w dobie lat 20. i 30., lecz także starał się proponować rozwiązania, które miałyby pomóc gospodarce odradzającego się kraju. Na początku pracy pisaliśmy o zwycięskim eseju Zweiga z 1926 r., który wskazywał drogę rozwojową Polski. Na tym jednak nie poprzestał. Gdy nastał ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, który dotknął również Polskę, wielu ekonomistów przedstawiało rozwiązania, które może nie były gotowymi receptami, ale nierzadko istotnymi wskazówkami wyjścia z trudnej sytuacji.

Już w końcówce lat 20. XX w.
Zweig, jako członek szkoły krakowskiej, krytykował trwający etatyzm i kartelizację gospodarki w Polsce. O ile – jego zdaniem – w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości rola państwa w gospodarowaniu była potrzebna, o tyle w kolejnych była tylko czynnikiem hamującym, ograniczającym wolny rynek i przedsiębiorczość.

Tworzenie przez państwo dużej liczby miejsc pracy Zweig krytykował także w memoriale, który w czerwcu 1932 r. złożył na ręce ówczesnego premiera wraz ze swoim mentorem, prof. Adamem Krzyżanowskim. „Projekt naprawy finansowej i gospodarczej” postulował m.in. odejście od standardu złota, rozluźnienie kursu dewiz oraz ograniczenie pomocy publicznej, także w formie dużych inwestycji państwowych dla zniwelowania bezrobocia. Memoriał Zweiga i Krzyżanowskiego ówczesna władza jednak niemal zupełnie zlekceważyła. Postulaty w nim zawarte były sygnałami trendów, jakie zachodziły w wielu gospodarkach zachodnich (szczególnie w zakresie standardu złota).

W czasie II wojny światowej, kreśląc wizję odbudowy Polski po zakończeniu konfliktu, Zweig akcentował potrzebę wykorzystania kredytów zagranicznych w celu industrializacji kraju. Zakładał również możliwość istnienia budżetu deficytowego w kraju podnoszącym się z ruin, co stanowiło zdanie odmienne od większości środowiska ekonomicznego emigracji. Coraz mocniej akcentował też znaczenie inwestycji państwowych.

Od krytyki etatyzmu do apologii planowania

Kwestia ingerencji państwa w mechanizmy gospodarcze jest przedmiotem największej przemiany w myśli Ferdynanda Zweiga. Jak wspomnieliśmy na początku pracy, od młodych lat Zweig związany był ze środowiskiem szkoły krakowskiej, której jednym z wyróżników była postawa – czasem skrajnie – antyetatystyczna. Myślicielom z Krakowa bliska była wizja państwa jako „nocnego stróża”, roztaczana przez pierwszych myślicieli liberalizmu.

Zweig przez długie lata stał na silnych pozycjach liberalnych, krytykując etatyzm i interwencjonizm. Jego zdaniem to wolność jednostki, jaką zapewnia liberalizm, pozwala na efektywną pracę, a w efekcie bogacenie się oraz podniesienie dobrostanu całego społeczeństwa. Z pojęciem wolności zespolone jest pojęcie własności prywatnej, ponieważ – jak argumentuje sam Zweig – „człowiek pozbawiony własności, pozbawiony jest też wolności” (F. Zweig, „Zmierzch czy odrodzenie liberalizmu”).

Ekonomista przekonuje, że typowa dla liberalizmu żądza zysku to główny czynnik wzmagający przedsiębiorczość, wpływający pozytywnie na zarządzanie biznesem i gwarantujący postęp oraz dobrobyt. Zweig wskazuje na jeszcze jedną istotną kwestię, która pozwala mu na twierdzenie o „przyrodzonym” człowiekowi liberalizmie.

„Liberalizm twierdzi, że rozum ludzki jest słaby, niezdolny do planowego, jednolitego i centralnego kierownictwa gospodarstwami. (…) Liberalizm twierdzi, że życie społeczno-gospodarcze jest zbyt skomplikowane, by można było manipulować nim dowolnie wedle z góry powziętego planu rozumowo wykoncypowanego – z korzyścią dla społeczeństwa i jednostki” – pisał Ferdynand Zweig w 1938 r. w publikacji „Zmierzch czy odrodzenie liberalizmu”.

W tej samej książce Zweig
analizuje przyczyny wypierania liberalizmu przez różne formy socjalizmu, cechującego się gospodarczo zupełnie odmiennym stanowiskiem w kwestii planowania gospodarki niż liberalizm w przytoczonym wyżej cytacie. Co więcej, zdaniem ekonomisty socjalizm wywołuje zmiany nie tylko na niwie gospodarczej, ale również społeczno-psychologicznej. Aby funkcjonować właściwie, musi on pozbawić człowieka tak typowej cechy – w ujęciu liberałów – jak pożądanie zysku. Inaczej socjalizm staje się własnym wypaczeniem.

W jednym z powyższych akapitów wskazaliśmy, że czasy przed II wojną światową Zweig charakteryzował ustrojowo jako „socjalizm z domieszką nacjonalizmu”. Co stało się wówczas z liberalizmem? Ekonomista tłumaczy to historiozoficzną sinusoidą, w której po czasach kultu jednostki następuje kult kolektywu. W „Zmierzchu czy odrodzeniu liberalizmu” tłumaczy, że „raz rozwój następuje w kierunku indywidualizacji człowieka, drugi raz w kierunku kolektywizacji człowieka”. Po liberalnym wieku XIX nastąpił socjalizm typowy dla pierwszej połowy wieku XX. Na mocy tej historiozoficznej koncepcji Zweig prorokował nastanie epoki „neoliberalizmu”, liberalizmu społecznego, którego oznaki dostrzegł w postępującej decentralizacji przemysłu, głównie za sprawą zdobyczy technicznych, takich jak samochody, prąd elektryczny czy radiotelegraf. Przekonywał, że „warsztat rzemieślniczy, posługujący się prądem elektrycznym, może bez wielkiego kapitału stałego produkować na poziomie technicznie wysoko stojącym, wytrzymującym konkurencję z wielką fabryką”. W postępie technicznym Zweig upatrywał szans na rozwój przedsiębiorczości, jednak oczekiwał także wspierających działań antymonopolistycznych ze strony państwa.

„Gdyby te tendencje zostały wzmocnione przez celową politykę prawną i gospodarczą państwa (…) – świat mógłby przeżyć drugą rewolucję techniczną, niemniej doniosłą od pierwszej” – przekonywał Zweig w „Zmierzchu czy odrodzeniu liberalizmu”.

Liberalizm społeczny, którego nastanie prorokuje Ferdynand Zweig, ma być różny od liberalizmu znanego z wieku XIX, nazwanego przez ekonomistę „materialistycznym”, i dopuszczać w większym stopniu element planowania i interwencjonizmu. Nowy liberalizm ma kierować się zasadą „równych punktów wyjścia”, a państwo ma stać w nim na straży zasad wolnej konkurencji (Zweig używa określenia „interwencjonizmu liberalnego”).

Zweig nie przestaje być zwolennikiem liberalizmu, ale coraz mocniej dostrzega konieczność nadania mu bardziej „socjalnego” oblicza, zezwalającego na większy udział państwa w kształtowaniu ustroju gospodarczego. Zaczął łagodzić skrajnie antyetatystyczne podejście i dopuszczał w pewnym niewielkim stopniu funkcjonowanie gospodarki planowej. Jej wprowadzenie musiało być jednak odpowiednio motywowane.

„Gospodarka planowa jest lepsza niż bezplanowa tylko wówczas, gdy dla osiągnięcia jakichś celów politycznych czy społecznych, ideałów lub programów uważa się za konieczne narzucenie wielkich poświęceń ekonomicznych bądź ze strony całego społeczeństwa, bądź też poszczególnych klas lub warstw społecznych” – twierdził w 1942 r. w „The Planning of Free Societies”.

Przekonywał jednak, że planowanie może nieść za sobą wiele mankamentów i do prawidłowego funkcjonowania gospodarki planowej potrzeba harmonii różnych czynników, także politycznych i moralnych. Dostrzegał, że przechodzenie do gospodarki planowej to nie forma nagłego zwrotu od wolnego rynku do centralizacji, ale wybór pośrednich modeli, właściwych dla danego sektora.

„Zasada planowania powinna znaleźć zastosowanie tylko w takim stopniu, w jakim jest to konieczne. W małych ilościach może być użyteczna jak lekarstwo, ale w dużych – może pacjenta zabić” – pisał Zweig w „The Planning of Free Societies”.

Ekonomista zaczął dostrzegać znaczenie planowania jako elementu do utrzymania porządku demokratycznego i w kolejnych wojennych latach pozytywnie oceniał istotnie etatystyczną przecież politykę Eugeniusza Kwiatkowskiego, przedwojennego ministra skarbu, i jego wieloletniego planu gospodarczego, którego realizację przerwała niemiecka i sowiecka napaść na Polskę. Tadeusz Kowalik wskazuje, że powolne przechodzenie ekonomistów, nawet wyraźnie liberalnych i antyetatystycznych przed II wojną światową, na pozycje zwolenników planowania było charakterystyczne dla czasów wojennych, a widoczne m.in. w środowisku londyńskiej emigracji, do której należał również Ferdynand Zweig.

fot.

Ekonomista socjologiem

Zweig, urodzony w rodzinie żydowskiej, opuścił Polskę po niemieckiej inwazji we wrześniu 1939 r. i udał się przez Rumunię do Francji, a następnie właśnie do Anglii, gdzie był m.in. wykładowcą polskiego wydziału przy Uniwersytecie Oksfordzkim oraz doradcą rządu na uchodźstwie, kierowanego przez gen. Władysława Sikorskiego. Do Polski już nie powrócił. Był związany z uniwersytetami w Wielkiej Brytanii oraz Izraelu (w Tel Awiwie oraz Jerozolimie). Po II wojnie światowej Ferdynand Zweig
ograniczył swoją działalność naukową w zakresie ekonomii i skupił się na obserwacjach socjologicznych, szczególnie dotyczących kwestii pracy. Na początku lat 50. napisał kilka publikacji poświęconych tej tematyce, m.in. „Productivity and Trade Unions”, „The British Worker” czy „Women’s Life and Work”. Zweig po wojnie zrezygnował z pisania w języku polskim i do końca jego życia większe publikacje ukazywały się tylko w języku angielskim. Zdaniem badaczy jego aktywności dorobek Zweiga był dostrzegalny w anglosaskim środowisku naukowym i naukowcy do dziś korzystają z jego prac. Szczególnie istotny był jego wkład w debatę o pracy kobiet po II wojnie światowej, przy czym zwraca się uwagę na pionierski charakter jego wspomnianej publikacji z 1952 r., a także na analizę zagadnienia bogacenia się przedstawicieli klasy robotniczej, które w brytyjskiej literaturze przedmiotu określane jest jako embourgoisement.

Ferdynand Zweig zmarł w 1988 r. w Londynie. Od 1994 r. przy Uniwersytecie Falmouth działa założona przez żonę ekonomisty, Dorę, fundacja przyznająca rokrocznie stypendium pamięci Ferdynanda Zweiga dla studentów badających kulturalne lub artystyczne osiągnięcia różnych narodów świata. W Polsce dorobek Ferdynanda Zweiga, poparty licznymi publikacjami w języku polskim i angielskim, pozostaje mało znany i wciąż nie doczekał się dużego, kompleksowego opracowania.

KLIKNIJ I WYPEŁNIJ ANKIETĘ NR 9

Artykuł jest dostępny na www.gpcodziennie.pl/wybitni-polscy-ekonomisci

     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze