Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Homoseksualny kandydat wycofuje się z wyścigu

Dodano: 03/03/2020 - numer 2572 - 03.03.2020
WASZYNGTON \ Pete Buttigieg niespodziewanie został jednym z faworytów w prawyborach Partii Demokratycznej. Pomimo świetnych wyników w niedzielę ogłosił, że kończy kampanię.
Przed wyborami Buttigieg był praktycznie nieznanym politykiem. Najwyższą funkcją, jaką sprawował, było stanowisko burmistrza miasta South Bend w Indianie. Pomimo tego postanowił wystartować w prawyborach prezydenckich Partii Demokratycznej i, ku zaskoczeniu wszystkich, szybko zaczął zyskiwać popularność i stał się jednym z faworytów. Zdaniem komentatorów na jego korzyść działały młody wiek, bycie weteranem wojennym oraz deklarowany publicznie homoseksualizm.
Pomimo świetnych wyników kandydat ogłosił w niedzielę, że rezygnuje z dalszego prowadzenia kampanii. – Prawda jest taka, że droga zamknęła się do końca dla [mojej] kandydatury, jeśli nie dla naszej sprawy. Musimy sobie uświadomić, że na tym etapie wyścigu najlepszym sposobem na zachowanie wiary w te cele i ideały jest wycofanie się oraz pomoc w zjednoczeniu naszej partii i naszego kraju – powiedział zwolennikom w swoim rodzinnym mieście.
Zdaniem licznych komentatorów zaskakująca decyzja byłego burmistrza została podjęta z powodu popularności Berniego Sandersa, który ma na razie największe szanse na zwycięstwo. Jego kandydatura nie podoba się wielu demokratom. Uważają oni, że ze swoim radykalnie lewicowym, jak na amerykańskie warunki, programem nie tylko nie ma szans na zwycięstwo z Donaldem Trumpem, lecz także może zaszkodzić samej partii w innych wyborach. Według tej teorii Buttigieg wycofał się, aby nie odbierać głosów umiarkowanych wyborców Joemu Bidenowi, który ma największe szanse na pokonanie Sandersa w prawyborach demokratów.
Buttigieg faktycznie od dawna przestrzegał przed daniem nominacji Sandersowi, a według agencji AP w niedzielę wymieniał liczne wiadomości głosowe z Bidenem. Nie poparł go jednak oficjalnie. Zamiast tego wezwał wyborców lewicy do jedności. – Polityka w swoim najgorszym wydaniu bywa paskudna, ale w najlepszym może nas podnieść. To nie tylko tworzenie przepisów. To moralność. To wykuwanie dusz. Dlatego w tym trwamy – powiedział.
Niektórzy uważają, że przyczyną wycofania się Buttigiega z wyścigu była jego znikoma popularność wśród mniejszości etnicznych, żelaznego elektoratu lewicy. W prawyborach w Karolinie Południowej otrzymał od nich zaledwie 3 proc. głosów. Wiele organizacji ich zrzeszających, łącznie z Black Lives Matter, wyraziło już swoją radość z tego, że odpadł.
 
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze