Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Miliardy wyciekają z Rosji

Dodano: 29/03/2014 - Numer 775 - 29.03.2014
Ponad 100 mld dol. odpłynie w tym roku z Rosji – przewiduje cytowany przez Reutersa rosyjski resort gospodarki. Tylko w pierwszym kwartale br. z tamtejszego rynku wyciekł kapitał przekraczający 60 mld dol. W tym samym czasie wzrost PKB Rosji był bliski zera. Rośnie za to inflacja. To cena, jaką rosyjska gospodarka płaci za inwazję na Krym. Minister gospodarki Aleksiej Uljukajew prognozuje, że z powodu ukraińskiego kryzysu w tym roku z Rosji ucieknie kapitał szacowany na ponad 100 mld dol. – poinformował Reuters. Od początku br. zachodni inwestorzy wycofali z rynku blisko 70 mld dol. Pozbywali się państwowych obligacji, a także akcji miejscowych spółek. Zachwiało to zwłaszcza rosyjskimi koncernami energetycznymi, których akcje runęły. Z portfeli akcjonariuszy wyparowały gigantyczne pieniądze, a rosyjski indeks giełdowy RTS znalazł się na najniższym poziomie od czterech lat. Z uwagi na tempo ucieczki kapitału eksperci od wielu dni ostrzegają, że Rosji wkrótce może zagrozić recesja. Prognozy te potwierdza rosyjskie ministerstwo gospodarki. Ze wstępnych szacunków wynika, że w pierwszym kwartale br. wzrost PKB Rosji był bliski zera, a według szacunków resortu w całym roku nie przekroczy 0,6 proc. To dramatyczny spadek, jeszcze w styczniu przewidywano, że tegoroczny wzrost PKB wyniesie 2,5 proc. Już wiadomo, że w marcu znacznie wzrośnie inflacja. Według ekspertów w 2014 r. prawdopodobnie dojdzie do 7 proc. To efekt załamania rubla, który notuje historyczne minima. Nie pomogły próby stabilizacji kursu rosyjskiej waluty, na co tylko w marcu rząd przeznaczył ponad 25 mld dol. Słabnący rubel oznacza oczywiście coraz większe koszty importu i wzrost cen. Rachuby Kremla, że obawiający się zachodnich sankcji rosyjscy oligarchowie ściągną swoje aktywa do kraju i uratują sytuację, się nie sprawdziły. A to dopiero początek problemów. Rosja musi spłacić kredyty zaciągnięte na organizację zimowych igrzysk w Soczi, które kosztowały ponad 50 mld dol. Czekają także ją inwestycje w infrastrukturę odebranego Ukrainie Krymu, szacowane na 10 mld dol. Na to wszystko mogą się nałożyć problemy z zyskami, jakie Rosja czerpie ze sprzedaży swoich surowców. Tylko dzięki gazowi do budżetu państwa wpłynęło w ubiegłym roku 162 mld dol. Znaczną część tych zysków Rosja może utracić, ponieważ ukraiński kryzys zmobilizował kraje Unii Europejskiej do szukania alternatywnych źródeł energii. Do europejskich terminali LNG, które wykorzystane są zaledwie w połowie, wkrótce może dotrzeć tani gaz łupkowy z USA. Nieograniczone zasoby gazu ma też Norwegia, która w każdej chwili gotowa jest szybko zwiększyć dostawy do Europy. Dla Putina byłby to cios, ponieważ handel ropą i gazem to 70 proc. wartości rosyjskiego eksportu i połowa wpływów do budżetu.
     

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów gpcodziennie.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gpcodziennie.pl

W tym numerze